Reklama
Odkryj serce Twojej społeczności – zapisz się na newsletter Przeglądu Piaseczyńskiego!
 

 

 

 

Jak dobrze mieć sąsiada

Walczyli o bezpieczeństwo na swojej ulicy latami. Udało się przekonać większość, że progi spowalniające, które zbudowano trzy lata temu na Kwiatowej, są bardzo potrzebne. Teraz na prośbę jednego z mieszkańców zostały przebudowane.
Jak dobrze mieć sąsiada
Mateusz Baj zastępca burmistrza gminy Góra Kalwaria przyznaje, że wniosek dotyczący progów wpłynął do urzędu od jednego mieszkańca, który zwrócił uwagę, że są one za wysokie i uszkadzają mu auto.

Autor: K.Kowalska

We wtorek, 3 października mieszkańców ulicy Kwiatowej obudziły głośne prace drogowe, które wzbudziły przede wszystkim ogromne zdziwienie. Drogowcy wcale nie łatali dziur, których tutaj jest bardzo dużo, lecz przerabiali progi drogowe, które niecałe 3 lata temu zostały zbudowane.

Zmarnowane pieniądze sołeckie 

– Każdy ten próg kosztował 4 tysiące złotych. Trzy takie progi to prosty rachunek 12 tysięcy złotych, które właśnie poszły w piach – mówi Jarosław Zakrzewski mieszkaniec ulicy Kwiatowej.

Jarosław Zakrzewski jako przedstawiciel mieszkańców postanowił ustalić, dlaczego gmina podjęła decyzję o przebudowie spowalniaczy. To, co usłyszał, było dla wszystkich zaskakujące. Remont progów drogowych, które spełniały do tej pory swoją rolę, został wykonany na prośbę jednego z mieszkańców Tomic, który nawet nie zawiadomił swoich sąsiadów o takim działaniu. A byłoby to uczciwe, choćby z tego względu, że spowalniacze zostały wykonane za pieniądze z funduszu sołeckiego.

Noga z gazu? Już nie

Progi drogowe na ulicy Kwiatowej są cztery, ale przebudowane zostały tylko trzy, co też wydawało się dla wszystkich niezrozumiałe.

– Ja się dowiedziałem w gminie, że ten ostatni próg nie został przebudowany, bo on jest do likwidacji – wyjaśnia Zakrzewski. 

– Ale tak naprawdę, one  zostały zmienione do wjazdu na posesję do tego mieszkańca, który zgłosił sprawę do urzędu – mówi Beata Dzwonkowska mieszkanka ulicy Kwiatowej i była sołtys Tomic.

Dzwonkowska dodaje, że przede wszystkim spowalniacze teraz absolutnie nie spełniają swojego zadania. Ten fakt potwierdza większość mieszkańców, którzy już zauważyli szybszą jazdę kierowców. 

– Poza wszystkim, po co wydawać pieniądze na coś, co już funkcjonuje, a tutaj dostosowuje się decyzję do życzenia jednego mieszkańca. Tam przy tych progach była idealna nawierzchnia, to nie wymagało nawet naprawy – mówi była sołtys wsi.

Dzwonkowska dodaje, że przede wszystkim te progi teraz absolutnie nie spełniają swojego zadania. Ten fakt potwierdza większość mieszkańców./K.Kowalska

No to znowu przebudują 

Mieszkańcy ulicy Kwiatowej, którzy są rozczarowani nie tylko samowolką swojego sąsiada, ale także gminy poprosili o wyjaśnienie urzędników ratusza oraz o wsparcie przedstawicieli rady miejskiej, którzy zadeklarowali pomoc w sprawie. 

– Oczywiście służymy Państwu pomocą. Jak trzeba będzie przycisnąć kogoś, to tak zrobimy. Bo fakt jest taki, jaki jest i trzeba temu zaradzić. Już widać, że coś się dzieje, jeśli wcześniej był tutaj burmistrz – mówi Aleksandra Fedynicz-Komosa – przewodnicząca rady miejskiej, która osobiście wraz z wiceprzewodniczącym Tomaszem Urą przyjechała do Tomic porozmawiać z mieszkańcami. 

Mateusz Baj zastępca burmistrza gminy Góra Kalwaria przyznaje, że wniosek dotyczący progów wpłynął do urzędu od jednego mieszkańca, który zwrócił uwagę, że są one za wysokie i uszkadzają mu auto. 

– Pracownicy gminy, którzy oglądali progi, stwierdzili, że są rzeczywiście wyższe od maksymalnych wartości przewidzianych w rozporządzeniu, a spowodowane jest to tym, że bezpośrednio przed nimi, w związku z intensywnym użytkowaniem drogi wyżłobiły się w asfalcie koleiny. Dlatego progi zostały przebudowane. Jednak teraz, zdaniem części mieszkańców Tomic, nie spełniają one swojej funkcji, są zbyt niskie i nie ograniczają wystarczająco prędkości samochodów. Ustaliliśmy, że progi zostaną ostatecznie przebudowane w taki sposób, żeby były zgodne z obowiązującym rozporządzeniem, ale jednocześnie wymuszały znaczną redukcję prędkości – mówi Mateusz Baj. 

Jak deklaruje zastępca burmistrza, zadanie zostanie wykonane jeszcze w tym roku. 

Czytaj też:

 

 


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz
Komentarze
Reklama
Reklama
Reklama