Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego zatrzymali do kontroli jadącą z dużą prędkością Skodę. Kierujący próbował przekonać policjantów, że jego nadciśnienie zwalnia go z respektowania przepisów.
Funkcjonariusze wydziału ruchu drogowego zauważyli Skodę, której kierujący w obszarze zabudowanym przekroczył obowiązującą prędkość o 57 km/h. W takiej sytuacji policjanci mają obowiązek zatrzymania prawa jazdy na okres 3 miesięcy. Nikt się nie spodziewał, że "rutynowa" kontrola drogowa zatrzyma patrol, aż na kilka godzin.
Siedzący za kierownicą Skody 47-latek próbował w każdy możliwy sposób zanegować swoją wysoką prędkość. Gdy skończyły mu się argumenty poinformował policjantów, że choruje na nadciśnienie i źle się czuje. Na miejsce została wezwana karetka pogotowia ratunkowego. Ratownicy medyczni potwierdzili wysokie ciśnienie, jednak nie stwierdzili zagrożenia dla życia i zdrowia.
Interwencja policjantów zakończyła się oczywiście zatrzymaniem prawa jazdy i sporządzeniem wniosku o ukaranie do sądu.
Napisz komentarz
Komentarze