Od momentu otwarcia ul. Puławskiej mieszkańcy gminy prześcigają się w doniesieniach o zakorkowanej ulicy Puławskiej. Trasa do Warszawy od końca września zakorkowana jest nie tylko w godzinach szczytu, ale też wieczorami, czy w soboty. Trudno nie dziwić się więc wściekłości kierowców. Niezadowoleni są nie tylko mieszkańcy Piaseczna, ale też sąsiednich gmin oraz dzielnic. Jednak lista tych, którzy utknęli w korkach na drodze krajowej nr 79 jest dłuższa, bo jak sama nazwa wskazuje, jest strategiczną trasą dla aut z innych powiatów i województw.
Priorytet autobusowy
– Już wcześniej założeniem Warszawy było, iż w momencie, kiedy trasa S7 będzie otwierana, buspas zostanie wydłużony na kolejne odcinki ul. Puławskiej, aż do granic Warszawy, a docelowo także na odcinku GDDKiA w kierunku Piaseczna. To nie zgrało się idealnie w czasie, bo mamy otwartą trasę S7 w połowie, z dwoma węzłami używanymi przez naszych mieszkańców – mówił na ostatniej sesji rady miejskiej burmistrz Daniel Putkiewicz. – Rozumiem rozczarowanie kierowców, którzy przez te 20, może 30 dni po otwarciu trasy mieli luz na ul. Puławskiej.
Burmistrz omówił problemy, związane z uruchomieniem buspasa, z władzami Warszawy. Ponadto na wniosek władz Piaseczna ZTM wydłużył czas zjazdu z lewoskrętu w ul. Karczunkowską. – W pewnym momencie mieliśmy tam właściwie jeden pas ruchu w kierunku Warszawy, więc światła wydłużono, ale moim zdaniem należy to skrzyżowanie zmienić – zauważył Daniel Putkiewicz.
Obecnie warszawski urząd prowadzi pomiary ruchu aut oraz liczy pasażerów autobusów. – Chodzi o ustalenie, ile mieszkańców dojeżdża autobusami, a ilu samochodami – tłumaczył burmistrz. Jak poinformował, Piaseczno złożyło wniosek o rozważenie ograniczenia funkcjonowania buspasa do godzin szczytu. Zbierane dane mogą mieć wpływ na decyzję w sprawie zmiany godzin obowiązywania buspasa i wyłączenia go w weekendy. Władze Warszawy absolutnie priorytetowo traktują kwestię rozwoju komunikacji miejskiej i po wdrożeniu „zielonej fali” dla tramwajów, myśli już o priorytecie w sygnalizacji świetlnej dla autobusów. Taka sygnalizacja „widzi” autobus i włącza mu zielone światło lub przedłuża to wyświetlające się. – Rozwiązanie to może być sprzeczne z ideą wyłączania buspasa w godzinach pozaszczytowych – przyznał Daniel Putkiewicz.
Mamy problem
Włodarz Piaseczna poinformował także, iż w opracowaniu są dwa dokumenty, które wpłyną w przyszłości na komunikację w gminie. – Zachęcam radnych do zapoznania się ze strategią rozwoju obszaru metropolitalnego Warszawy oraz planem zrównoważonej mobilności miejskiej – powiedział. – Może gdyby nazywały się „Zamykamy wjazd do Warszawy” to cieszyłyby się większym zainteresowaniem, ale chodzi o to, że mamy w metropolii problem. Mieszkańcy stolicy chcą mniej hałasu i mniej samochodów, a nasi mieszkańcy potrzebują do Warszawy jakoś dojechać. Jeśli mieliby to robić transportem publicznym, to trzeba go wzmocnić. Pytanie kto za to zapłaci, a odpowiedź powinna znaleźć się właśnie w tych dokumentach – dodał burmistrz Piaseczna.
Wyniki prowadzonych pomiarów w autobusach i na ul. Puławskiej mają być znane w najbliższych dniach.
Napisz komentarz
Komentarze