Uczestniczka Powstania Warszawskiego, Barbara Kulińska z domu Żugajewicz, urodziła się 17 lutego 1928 r. w Klarysewie. Z okazji 95. urodzin jubilatkę odwiedzili z kwiatami i serdecznymi życzeniami między innymi przedstawiciele konstancińskiego magistratu. Pani Barbara jest bowiem związana z gminą od dnia narodzin. W latach 90 została też radną pierwszej kadencji Rady Miejskiej. W 2016 r. otrzymała tytuł Honorowego Obywatela Konstancina-Jeziorny.
Barbara Kulińska-Żugajewicz jako czternastolatka dołączyła do Narodowych Sił Zbrojnych przyjmując pseudonim „Zula Barszczewska”. W czasie powstania pełniła funkcje sanitariuszki oraz łączniczki. W Mirkowie, gdzie stacjonował Samodzielny Batalion NSZ im. bryg. Czesława Mączyńskiego pomagała rannym powstańcom w konspiracyjnym szpitalu mieszczącym się w budynku przy ul. Mirkowskiej 56.
- Za co wraz z grupą mieszkańców miała zostać rozstrzelana przez Niemców. Na szczęście egzekucji nie wykonano – relacjonuje Urząd Gminy. - Po zakończeniu drugiej wojny światowej była przez wiele lat prześladowana przez Urząd Bezpieczeństwa. W 2016 r. została awansowana na wyższy stopień oficerski – porucznika.
Bohaterka Powstania Warszawskiego przeżyła również niezwykłą historię miłosną, którą podzieliła się z twórcami filmu dokumentalnego „Odnaleziony walc”. Pani Barbara i Pan Andrzej poznali się latem 1943 roku. Zakochali się w sobie, ale później wojna ich rozdzieliła. Oboje byli przekonani, że to drugie nie żyje. Jakiś czas później założyli rodziny. Pan Andrzej mieszkał w Stanach Zjednoczonych i ponad 70 lat po ich rozstaniu przypadkowo przeczytał artykuł, którego bohaterką była jego młodzieńcza miłość. Napisał list do Pani Barbary, a ta odpowiedziała. Po 73 latach spotkali się ponownie w Polsce. Ich historię można poznać w filmie "Odnaleziony walc".
Napisz komentarz
Komentarze