Mieszkańcy osiedla Elsam zablokowali uchwałę zmieniającą plan miejscowy dla sąsiedniej działki. Miałoby tam powstać osiedle, którego mieszkańcy dojeżdżaliby do swoich domów osiedlowymi uliczkami sąsiadów.
Między dwoma osiedlami przy ul. Wilanowskiej zlokalizowana jest gminna działka o powierzchni 5 ha. Gmina chciała zmienić plan miejscowy dla tego terenu, by ułatwić sprzedaż nieruchomości dla dewelopera. Długa dyskusja nad tym planem miała już miejsce na poprzedniej sesji rady miejskiej. Tematem było wyznaczenie minimalnej wielkości działek, na których mogłyby powstać budynki. Radni chcieli ich zwiększenia.
– Jeśli państwo podejmą taką decyzję, plan idzie do kosza i zaczynamy całą procedurę od początku – zaznaczył burmistrz Kazimierz Jańczuk. Wniosek został jednak zgłoszony i uzyskał minimalną większość. Burmistrz jako wnioskodawca zdjął więc uchwałę z porządku obrad. Uchwała ponownie wróciła pod obrady podczas wczorajszej sesji rady miejskiej w poprzednim kształcie. Tym razem zablokowali ją mieszkańcy sąsiedniego osiedla Elsam Cegielnia Obory.
– Nie mieliśmy pojęcia, że gmina planuje tam zmienić plan miejscowy, nie byliśmy o tym informowani jako strona, dowiedzieliśmy się dopiero wczoraj – zaalarmował nas w poniedziałek Stanisław Helwing. Zapowiedział również złożenie pisma w tej sprawie do władz gminy oraz pojawienie się mieszkańców na sesji. Tak też się stało. W efekcie na początku posiedzenia burmistrz Kazimierz Jańczuk zdjął uchwałę i obiecał rozmowy z mieszkańcami, za co otrzymał owacje. Mimo to reprezentanci mieszkańców publicznie wyjaśnili powody swojego protestu i zapowiedzieli czuwanie nad zapisami tego planu.
Nie mają nic przeciwko zabudowie działki. Problem polega na jej skomunikowaniu. Dojazd do osiedla miałby się bowiem odbywać osiedlowymi uliczkami Elsamu.
– Działka przylega bezpośrednio do drogi wojewódzkiej nr 724, nic więc nie stoi na przeszkodzie, by była ona skomunikowana bezpośrednio z tą drogą, bez potrzeby przejazdu osiedlowymi ciągami pieszo-jezdnymi osiedla Cegielnia Oborska – napisali w piśmie. Nie wyobrażają sobie, że wąskimi uliczkami miałoby jeździć dwa razy więcej samochodów niż obecnie. Niestety w terminie wyłożenia planu żadne uwagi nie zostały do niego złożone. Ten argument może być istotnym narzędziem w ręku burmistrza. Pytanie brzmi, jakie będą dalsze losy projektu, który najpierw zbojkotowali radni, a teraz właściciele sąsiednich nieruchomości. Ci ostatni zapowiadają protestowanie do skutku.
– Kto wpadł na ten absurdalny pomysł, by poprowadzić ruch z nowego osiedla wewnętrznymi uliczkami? – chciała wiedzieć jedna z mieszkanek. Jej pytanie pozostało bez odpowiedzi.
Absurdalny pomysł
- 25.06.2019 14:53
Reklama
Napisz komentarz
Komentarze