Reklama

Chcą odwołać przewodniczącego

Na środowej sesji Rada Miejska będzie głosować nad wnioskiem o odwołanie Jana Rokity (PiS) z funkcji jej przewodniczącego. Złożyło go siedmiu radnych z klubu Bezpartyjni Naszej Gminy. Uważają, że Rokita złamał prawo wynikające z ustawy o samorządzie gminnym.

W uzasadnieniu wniosku radni napisali, żeupoważnił do wystąpienia w swoim imieniu, a tym samym do reprezentowania Rady Miejskiej, osobę niewchodzącą w skład Rady, czyli niebędącą radnym”. W ich ocenie „wyznaczenie przez Przewodniczącego Jana Rokitę osoby go reprezentującej świadczy o tym, że Pan Przewodniczący traktuje swoją funkcję jako kierowniczą wobec pozostałych radnych. W świetle obowiązującego prawa jest to  niedopuszczalne”.

Nie jest to jedyny zarzut w stosunku do Jana Rokity. Niezadowoleni radni uważają, że  jego styl pracy „prowadzi do powiększania podziałów w Radzie i powoduje pogorszenie atmosfery wśród radnych, wpływa także na niekorzystny wizerunek całej Rady Miejskiej Góry Kalwarii”.

– Pan przewodniczący dopiero zaczyna karierę radnego. Rozumiemy, że każdy ma prawo do popełniania błędów – mówi Aleksandra Fedynicz-Komosa, radna z klubu Bezpartyjni Naszej Gminy. – Jednak pan Rokita nie uczy się na swoich błędach, a wręcz przeciwnie. Nie przyjmuje żadnych uwag. Jako przewodniczący powinien jednoczyć, a nie dzielić. Ma wyciszać spory, a nie jątrzyć. W obecnej sytuacji nie widzimy innego wyjścia, jak wnioskowanie o odwołanie go z funkcji – przekonuje radna.

Wniosek o odwołanie przewodniczącego wpłynął do biura Rady Miejskiej 16 września. Podpisali się pod nim wszyscy radni z Klubu Bezpartyjni Naszej Gminy. W sumie to siedem osób. Do odwołania przewodniczącego potrzebna jest bezwzględna większość głosów w głosowaniu tajnym, przy obecności co najmniej połowy ustawowego składu rady. W skład rady wchodzi 21 radnych. Czy Jan Rokita straci funkcję, dowiemy się dziś popołudniu. Rozpoczęcie sesji zaplanowano na godzinę 15.30. Punkt dotyczący odwołania przewodniczącego został wprowadzony do porządku obrad w trybie siedmiodniowym.

– Jeśli dojdzie do odwołania pana Rokity, na co liczymy, absolutnie nie jesteśmy zainteresowani tym, żeby wystawić swojego kandydata na tę funkcję – dodaje Aleksandra Fedynicz-Komosa. – Uważamy, że koalicja, która obecnie rządzi, ma ludzi, którzy mogą godnie zastąpić pana Rokitę. Ludzi fajnych, inteligentnych, otwartych.

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama