Reklama

Informacje płynące z Wielkiej Brytanii napawają ostrożną nadzieją. Zespół naukowców z Uniwersytetu Oksfordzkiego uzyskał obiecujące wyniki w pracach nad szczepionką na koronawirusa SARS-CoV-2.


Grupa badaczy z Instytutu Jennera działającego przy oksfordzkiej uczelni opublikowała w poniedziałek raport dotyczący postępów w opracowywaniu szczepionki na COVID-19.  Raport ukazał się na łamach prestiżowego czasopisma medycznego Lancet.

Na czym to polega?


Chodzi dokładnie o substancję ChAdOx1 nCov-19, a z pomocą naukowcom jak zwykle przyszedł świat zwierząt. Bazą opracowywanej szczepionki są genetycznie unieszkodliwione adenowirusy. To grupa wirusów odpowiedzialna – podobnie jak koronawirusy – za powszechnie spotykane infekcje, takie jak zapalenie spojówek czy przeziębienia. W zdecydowanej większości przypadków choroby wywołane przez adenowirusy mają łagodny przebieg i nie wywołują powikłań. Szczep wykorzystywany przez oksfordzkich badaczy jest odpowiedzialny za przeziębienia u blisko spokrewnionych genetycznie z ludźmi szympansów. Stąd właśnie nazwa szczepionki – z angielskiego "chimpanzee adenovirus". Użycie tego szczepu ma na celu zagwarantowanie maksymalnego bezpieczeństwa pacjentów, jest bowiem praktycznie całkowicie nieszkodliwy dla ludzi. Zespół połączył adenowirusa z sekwencją genetyczną białka szczytowego koronawirusa SARS-CoV-2. Co to dokładnie oznacza? Białko szczytowe stanowi osłonę wirusa i daje mu możliwość "przyczepienia się" do organizmu człowieka. W przypadku koronawirusa białko szczytowe tworzy te charakterystyczne wypustki, które doskonale znamy z rozmaitych ilustracji. Tak skonstruowana szczepionka przypomina swoją strukturą koronawirusa, dzięki czemu nasz układ odpornościowy uczy się go rozpoznawać.


Jak wypadły badania?


Brytyjski zespół naukowców przeprowadził już pierwsze testy nowej szczepionki. Badania przeprowadzono na grupie 1077 ochotników. Wyniki są bardzo obiecujące: we wszystkich przypadkach odnotowano znaczny wzrost produkcji przeciwciał i limfocytów typu T (krwinek białych odpowiedzialnych za lokalizowanie i zwalczanie patogenów). W niektórych przypadkach (ok 10%) potrzebna była druga dawka szczepienia, jednak w zdecydowanej większości już jedna doza wystarczyła, by wywołać pożądaną reakcję organizmu. – Jesteśmy bardzo zadowoleni z naszych wyników. Są wyjątkowo obiecujące – mówi profesor Andrew Pollard w rozmowie z BBC. Zastrzega jednak, że do potwierdzenia skuteczności szczepionki jeszcze długa droga. – Kolejnym krokiem będzie ustalenie, przez ile czasu przeciwciała utrzymują się w organizmie ludzkim, zapewniając ochronę przed wirusem. Tu pozostaje nam czekać i obserwować – tłumaczy prof. Pollard.

Czy to bezpieczne?


Opracowywana szczepionka jest całkowicie bezpieczna. U części uczestników badania po szczepieniu pojawiła się lekka gorączka i ból głowy, jednak jest to dość często spotykana reakcja organizmu. Objawy ustąpiły po podaniu paracetamolu.

Prace nad szczepionką na COVID-19 wkraczają właśnie w trzecią fazę testów. Kolejnym krokiem będzie przeprowadzenie badań na szerszej grupie kilkudziesięciu tysięcy osób w Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, RPA i Brazylii.

Wszystko to napawa optymizmem, jednak profesor Pollard ostrzega przed przedwczesnym entuzjazmem. – Jestem pełny nadziei i chciałbym móc powiedzieć, że szczepionka na 100% będzie gotowa w tym czy przyszłym roku. Ale jeszcze nie jesteśmy na tym etapie – zastrzega. Wyniki testów są jednak na tyle obiecujące, że rząd brytyjski zamówił już 100 milionów dawek. Pozostaje więc trzymać kciuki za powodzenie dalszych badań i czekać na ostateczne wyniki.

Czytaj także: Rośnie liczba osób objętych kwarantanną


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama