Na początku marca Gmina Piaseczno na swojej stronie internetowej podała informację o rozstrzygniętym przetargu na odławianie, przygotowanie do adopcji oraz utrzymanie w schronisku bezdomnych zwierząt pochodzących z terenu gminy Piaseczno. Wzburzenie wywołał fakt, że konsorcjum firm, które go wygrało mieści się w Zawierciu oraz Racławicach.
Jak dowiedzieliśmy się w Urzędzie Gminy do przetargu stanął tylko jeden podmiot – konsorcjum schronisk w Zawierciu i Racławicach. Firma, która do tej pory zajmowała się odławianiem zwierząt, nie była zainteresowana kontynuacją zlecenia. Umowa z konsorcjum została podpisana 10 marca.
Wątpliwości
Mieszkańcy Piaseczna, którzy pisali do nas w tej sprawie, obawiali się m.in. tego, że będą musieli po swojego czworonożnego uciekiniera jechać aż do Zawiercia. Nie będzie jednak takiej konieczności, ponieważ schronisko prowadzi stronę internetową oraz stronę na Facebooku, gdzie będzie umieszczać zdjęcia odłowionych zwierząt. Jeżeli właściciel rozpozna swojego psa i zgłosi się do schroniska telefonicznie, pies zostanie przywieziony z powrotem do Piaseczna przez firmę.
Ważne, aby właściciele psów je czipowali. Według procedur zaczipowany uciekinier zostanie oddany właścicielowi i nie zostanie przewieziony na Śląsk.
Wątpliwości budziło też, co stanie się z psem po wypadku.
– Firma ma obowiązek dojechać do znalezionego psa w czasie nie dłuższym niż 4 godziny. Pies ranny, chory, nie nadający się do transportu, będzie wpierw leczony u lokalnych weterynarzy – informuje nas Biuro Promocji i Informacji Gminy Piaseczno.
– Schronisko jest nowe, otwarte w 2015 roku i spełnia wszystkie standardy dla tego typu obiektów – dodaje Biuro Promocji.
Urzędnicy zapewniają także, że psy i koty odłowione na terenie naszej gminy przewożone będą specjalistycznymi pojazdami przeznaczonymi do tego celu, przez profesjonalną kadrę.
Odległość naszej gminy do schronisk, z którymi podpisała ona umowę, czyli ok. 300 km, nasuwa pytania o możliwość kontroli prowadzonych np. przez piaseczyńską Straż Miejską. Komendant Mariusz Łodyga zapewnił nas z kolei, że jeżeli będzie zachodziła wątpliwość co do odpowiedniego traktowania zwierząt przez konsorcjum, kontrole będą wykonywane.
Na swojej stronie internetowej Gmina Piaseczno zamieściła opinię Krakowskiego Towarzystwa Opieki nad Zwierzętami, która brzmi następująco: „ Liczne kontrole wykonywane przez ostatnie lata, a także kontrole i wizyty w schronisku mające miejsce w 2015 r. pozwalają stwierdzić, iż schronisko to rozwija się i jest skierowane na zapewnienie najlepszej możliwej opieki nad zwierzętami”.
Czemu nie zbudować własnego schroniska?
Mniej pytań i wątpliwości byłoby, gdyby schroniska znajdowały się bliżej Piaseczna, nie można jednak zawrzeć takiego punktu w przetargu, byłoby to bowiem niezgodne z prawem zamówień publicznych. A faktem jest, że jedynym oferentem było konsorcjum ze Śląska.
Innym rozwiązaniem, chyba w tej sytuacji najlepszym, byłaby budowa powiatowego schroniska, które oczywiście jest w planach, ale jednak nie powstaje. Podstawowym problemem jest brak miejsca dla takiego schroniska.
Jak podaje gmina w komunikacie na swojej stronie: „Wciąż trwają poszukiwania wystarczająco dużego terenu, na którym mogłoby powstać schronisko spełniające wymagania przepisów prawa oraz organizacji ekologicznych walczących o prawa zwierząt. Podstawowym utrudnieniem i przeszkodą we wskazaniu docelowej lokalizacji są protesty mieszkańców, którzy obawiają się - często mocno wyolbrzymianych - uciążliwości wynikających z sąsiedztwa tego rodzaju działalności”.
Powiatowe schronisko nie byłoby też wcale dużym obciążeniem finansowym dla poszczególnych gmin, ponieważ zewnętrzne schroniska także nie pracują za darmo. Na rok 2016 na ten cel w budżecie gminy znalazło się 340 000 złotych. Czemu tak dużo? Odłowienie psa + transport, wykonanie podstawowych zabiegów lekarskich (ew. leczenie, szczepienie, zwalczanie pasożytów, czipowanie, kastracja/sterylizacja) oraz znalezienie miejsca u opiekuna, to koszt 2330 zł za psa, natomiast za kota 700 zł. W zeszłym roku zaś na terenie gminy wyłapano 114 bezdomnych psów i 56 kotów.
Co należy zrobić, kiedy znajdziemy psa i nie możemy ustalić jego opiekuna? Zadzwonić do Straży Miejskiej. To oni zajmą się kontaktem z weterynarzem czy schroniskiem. Po godzinach pracy SM oraz w dni wolne od pracy działa całodobowy numer telefonu 22 750 21 60. Dotyczy to m.in zwierząt bezpańskich, porzuconych czy poszkodowanych w wypadku.
Napisz komentarz
Komentarze