Bujność zieleni wokół i rozstaje dróg zawsze są fascynujące dla badacza architektury krajobrazu, bo nawet drobne jej elementy mogą świadczyć o bogatej historii tego miejsca. Tym bardziej że właśnie tu lokalizowano folwark i karczmę o nazwie Wyględówka (Wyglądówka). Przy okazji budowy ronda latem 2022 r. odsłonięto budynek, który być może wiąże się z karczmą Wyględówka. Po drugiej stronie ronda też ciekawa posesja, na której stał krzyż.
Tajemnica przydrożnego krzyża
Poruszając się po szosach powiatu piaseczyńskiego, tak jak w całej Polsce, spotkamy przydrożne krzyże i kapliczki, należą do naszej kultury, każde z tych miejsc ma swoją historię, ale jej szczegóły zacierają się w pamięci ludzi i gdy mijają dziesięciolecia, a nawet stulecia, pozostaje w pamięci mieszkańców tylko okruch historii dawnych wydarzeń i tradycja ukwiecania miejsca i dbania o niego. Miejsce, o którym piszę, jest szczególnie ciekawe wiosną, bo na posesji za ogrodzeniem kwitnie wyjątkowej urody stara magnolia, ciesząc oko przejeżdżających tamtędy kierowców. Ruch pieszych w zasadzie tu nie istnieje. Tuż obok magnolii stał żelazny, wysoki krzyż, który w czasie remontu został poza posesją. Krzyże stawiano dla wyznaczenia centrum wsi albo jej granic, stawiano je na rozstajnych drogach, gdzie żegnano odchodzących. W jakim celu postawiono ten, nie wiem, mogę przypuszczać, że powodów mogło być kilka. Jest pewne przypuszczenie.
Ciekawostki historyczne okolicy nowego ronda
Badacze architektury krajobrazu wyszukują takie miejsca i dla nich usytuowanie różnych obiektów, dróg czy budowli ma ogromne znaczenie dla badania ich historii. Co wiemy o historii okolicy? Dlaczego nazwano ulicę Dworską? W bliskim sąsiedztwie omawianego tu skrzyżowania był dwór rodziny Manduków, który stał na terenie gdzie dzisiaj znajduje się firma Polaqua przy ul. Dworskiej. Jest tu wzgórze, u stóp którego płynie rzeka Jeziorka. Wzgórze schodzi do niewielkiego, zadbanego parku i dwóch stawów przedzielonych mostkiem. Urokliwe miejsce. Nic dziwnego, że dr Antoni Manduk, gdy zobaczył ten malowniczy krajobraz, postanowił kupić folwark i podarować ten majątek córce Ince. Zdarzyło się to w latach 20. XX w. i jeszcze żyją świadkowie świetności dworu zwanego Zalesie Dwór, bywali w nim i doświadczyli klimatu tu panującego. Na mapach z połowy XIX w. też są tu zabudowania dworskie, czyli dwór w Wólce Kozodawskiej, który ma długą historię.
Jadąc prosto szosą do pobliskiego Gołkowa, przy następnym rondzie, jeszcze w 1915 roku zobaczylibyśmy pałac bankiera Teppera, a w opowieściach przodków usłyszelibyśmy lub przeczytali historię odwiedzin dworu króla Stanisława Augusta Poniatowskiego. W czasie insurekcji kościuszkowskiej w 1794 r. rozegrała się tu bitwa, w której poległy dziesiątki żołnierzy, zarówno po stronie polskiej, jak i rosyjskiej. Gdzie ich pochowano? Nie wiemy. Mamy tylko przypuszczenia. Nazwa ulicy Pod Bateriami nawiązuje do bitwy z 1794 r. Na starej mapie z 1864 r. w pobliżu rozstajnych dróg był browar i młyn, a jadąc tą drogą z Piaseczna do Wólki Kozodawskiej miniemy po drodze duży zespół leśny z folwarkiem i karczmą Zalesie.
Czy tu może być zapomniany cmentarz?
Krzyżowanie dróg ciekawe i tajemnica krzyża przydrożnego nadal nieopowiedziana. Tak się zdarzyło, że pisaliśmy o tym latem 2022 r. z historykiem sztuki Andrzejem Olędzkim na forum publicznym Facebooka i dołączył do nas pan Mirosław, który napisał następująca wiadomość, dotycząc miejsca, gdzie stoi krzyż: „Prawdopodobnie byli tam pochowani Rosjanie podczas powstania kościuszkowskiego. Pewności jednak nie mam, byłem dzieckiem, mieszkałem tam do 9 roku życia. Pamiętam sytuację, gdy po wymianie krzyża i przypadkowym odkryciu szczątek ludzkich dziadek mój miał problemy z księdzem, który nie za bardzo chciał ten krzyż poświęcić.... Krzyż na rogu Dworskiej i Pod Bateriami nie stoi tam bez powodu. To była posiadłość mojego dziadka. Sam widziałem jako dziecko ludzkie czaszki, wykopane przypadkowo podczas wymiany spróchniałego drewnianego krzyża, zastąpiony był modrzewiowym ok. 55 lat temu, później ustawiony był metalowy. To było miejsce troski mojej rodziny, szczególnie pielęgnowane, zawsze w kwiatach. Teraz gmina zajęła ten teren a krzyż (zarazem grób), stoi na drodze przy nowym rondzie. Nie słyszałem o ekshumacji, dlatego myślę, że wszyscy, którzy będą tam jeździć i chodzić powinni mieć świadomość stąpania po grobach”.
Zastanawia mnie tylko, czy po 228 latach od bitwy pod Gołkowem, pozostałyby szczątki walczących? Może metalowe guziki od mundurów, broń i inne części umundurowania, tylko tyle. Być może, że są tu pochówki z czasu wojny partyzanckiej powstania styczniowego. Wiem jedno – gdzie postawisz nogę na piaseczyńskiej ziemi, tam czeka cię tajemnicza historia z przeszłości. Zmiany w krajobrazie często inspirują do rozważań.
Na pewno przebudowa niebezpiecznego skrzyżowania i rozwiązanie rozstaju dróg w formie ronda ułatwiła wszystkim przejazd. Niecierpliwie czekam na komentarze, bo może się zdarzyć, że zagadka ronda zostanie rozwiązana przez naszych Czytelników.
Napisz komentarz
Komentarze