Oficjalny odbiór inwestycji zrealizowanej w ostatnich miesiącach na drodze biegnącej między Nową Iwiczną a Mysiadłem miał miejsce zaledwie dwa tygodnie temu. Zadanie pod nazwą „Budowa kanalizacji deszczowej w ul. Granicznej, ul. Wiosennej, ul. Zimowej i ul. Spacerowej w Nowej Iwicznej – II etap” kosztowało gminę blisko 2,3 mln złotych. Poza budową kanalizacji deszczowej na odcinku od ul. Kwiatowej do ul. Mleczarskiej droga zyskała też nową nakładkę. A przy okazji zniknęły z niej progi spowalniające. Nowa równa nawierzchnia bez wątpienia cieszy kierowców. Niektórych aż za bardzo.
– Zniknęły i dziury, i pagórki, więc mistrzowie kierownicy korzystają z okazji i oczywiście za nic mają ograniczenia prędkości – poinformował nas jeden z mieszkańców Mysiadła. Choć na drodze obowiązuje prędkości do 30 km/H, jego zdaniem mało który kierowca prędkości tej przestrzega. – A tu jest spory ruch pieszych, bo idą do szkoły, przedszkola, na pocztę czy do sklepu. A na dodatek samochodów dużo wyjeżdża z bocznych ulic. Progi zostały lata temu zainstalowane właśnie dlatego, że kierowcy jeździli za szybko, a teraz nie wiadomo czemu zniknęły – zastanawia nasz czytelnik.
Progi zniknęły najprawdopodobniej dlatego, że zgodnie z oczekiwaniami ZTM gmina Lesznowola likwiduje „pełne” spowalniacze na wszystkich gminnych drogach, którymi poruszają się autobusy komunikacji publicznej. Czy brane było pod uwagę zainstalowanie w miejscu dawnych progów pełnych, spowalniaczy wyspowych? Na to pytanie na razie gmina nam nie odpowiedziała.
Sołtys Mysiadła Bożena Obłucka twierdzi, że jak wynika z jej obserwacji, problem nadmiernej prędkości kierowców na ul. Granicznej nie istnieje. Nikt z mieszkańców nie zwracał się też do niej z takim problemem.
Napisz komentarz
Komentarze