Reklama

Tu zaszła zmiana – Ulica Pod Bateriami z „Maluchem” w tle

Moją inspiracją do napisania kolejnego felietonu z cyklu „Tu zaszła zmiana”, jest ciekawe zdjęcie z lat 90. XX w., które jest własnością fotografa Tadeusza Tyszki. Zdjęcie to przedstawia małego Fiata 126p jadącego ul. Pod Bateriami w stronę Gołkowa.
Tu zaszła zmiana – Ulica Pod Bateriami z „Maluchem” w tle

Dziś jazda Fiatem 126 p. ulicą Pod Bateriami byłoby ciekawym przeżyciem. Będzie wiedział, o czym piszę ten, kto podróżował po szosach Europy tym niezwykłym samochodem o małych gabarytach, któremu nadano nazwę „Maluch”. Było dużo dowcipów na temat małego fiata. Tu przykład:  „Kiedy fiat 126 p. wyciąga największą prędkość?  Podczas holowania.

Dla niektórych kierowców był pierwszym samochodem w życiu. Prześcigaliśmy się w wymyślaniu zabaw autkiem w stylu: ile osób zmieści się w „Maluchu”? Ja  na przykład woziłam kij od szczotki w kabinie, bo jak mój koralowy fiacik nie chciał zapalić, to trzeba było odpalić go kijem i ten zapalał od razu. Przypominam, że silnik był z tyłu, o czym ponoć nie każda blondynka wiedziała.

Intencją tego tekstu jest zachęcenie naszych Czytelników do wspomnień. Myślę, że kierowcy jeżdżący dawniej „Maluchem” pamiętają wiele swoich przygód. Nowoczesne samochody pozbawiają nas ciekawych wrażeń, wszystko podane jest na tacy, jest ekran jak w smartphonie, czujniki odległości i jest bezpiecznie. Swoją drogą warto zadać pytanie: Jak to się stało, że przeżyliśmy wycieczkę na wczasy do Bułgarii Fiatem 126 p. i gdzie zmieścił się nasz bagaż? Na dachu samochodu.

 Tymczasem opowiem swoją przygodę, a jej wiarygodność potwierdzona jest zdjęciami. Przenosimy się na ulicę Pod Bateriami. Dziś nawierzchnia ulicy równiutka jak stolnica, wiosną zakwitną tu nowo nasadzone lipy, a rozbudowująca się przy drodze sieć sklepów i zakładów usługowych zaprasza klientelę do skorzystania z nich. Dużo się o szerokiej i pięknej alei Pod Bateriami mówi i pisze. Dlaczego? Bo faktem jest: Tu zaszła ogromna zmiana.

Zdjęcie z ul. Pod Bateriami z 2019 r. na zdjęciu fotograf Tadeusz Tyszka fot: ms

 Ciekawostka fotograficzna, czyli magia ulicy Pod Bateriami

Pewnego dnia, kilka lat temu, postanowiłam zrobić zdjęcia porównawcze do zdjęcia z lat 90., którego autorem jest fotograf Tadeusz Tyszka. Na zdjęciu Tyszki jest  „Maluch” jadący ul. Pod Bateriami. Zadzwoniłam do Tadka. Tadeusz tego ranka też robił w okolicy zdjęcia, spotkaliśmy się tuż za krzyżówką ulic Dworskiej i Pod Bateriami. Ruch na szosie był bardzo mały, bo to była pewnie niedziela. Nie jestem pewna. Zrobiliśmy trochę zdjęć pustej ulicy i na koniec sfotografowałam samego Tadzia. Tak dla utrwalenia chwili. Zrobiłam kilka ujęć, skupiona byłam na kadrowaniu pobocza, na którym stał Tadeusz i nie kontrolowałam ruchu pojazdów na szosie. Dopiero gdy wróciłam do domu i zaczęłam pracować nad zdjęciami, ze zdumieniem zobaczyłam, że na jednym z nich szosą jedzie Maluch i jest dokładnie w tym samym miejscu co samochód na starym zdjęciu Tadeusza. Magia? Szansa, żeby zrobić taką ustawkę z samochodami, była porównywalna do  prawdopodobieństwa wygrania w Lotto. Fiaty 126p były już od kilkunastu lat muzealnymi klasykami motoryzacji i te w „dobrej formie” zdarzały się na szosach bardzo rzadko. 

Zdjęcie z ul. Pod Bateriami z listopada 2022 r. fot: ms
Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Reklama