Od wtorku 20 grudnia prognozowane są już plusowe temperatury. Dodatkowo od środy ma również padać deszcz, wobec czego śnieg na który narzekaliśmy w ostatnich dniach, zacznie powoli znikać z ulic i chodników. Zanim jednak zniknie na dobre (wiadomo, „białe święta” to od lat pobożne życzenie, które można spędzić wybierając się w góry), na ulicach i chodnikach czeka nas kolejne wyzwanie – tworząca się warstewka lodu na nawierzchni.
Będzie ślisko
IMGW-PIB Centralne Biuro Prognoz Meteorologicznych – Wydział w Warszawie już na najbliższą noc prognozuje gołoledź. Na razie temperatura jest bowiem minusowa, a zgodnie z prognozami planowane są słabe opady deszczu, który oczywiście błyskawicznie będzie zamarzał. Trzeba się nastawić na to, ze droga do szkoły czy pracy zajmie nam jutro znacznie więcej czasu niż zwykle.
Oczywiście zadaniem służb drogowych zatrudnionych przez poszczególnych zarządców dróg (gminy, powiat, województwo czy GDDKiA) jest zareagowanie na tego typu ostrzeżenia. Ale należy się spodziewać, że w pierwszej kolejności zabezpieczone zostaną główne drogi, które już teraz są czarne, więc zadanie nie będzie nastręczać większych trudności. Gorzej z drogami kolejnych kategorii odśnieżania – tam niekiedy nadal zalega warstwa mniej lub bardziej rozjeżdżonego śniegu. Kiedy pojawi się na niej lodowa skorupa, może być naprawdę niebezpiecznie.
Kto odśnieża chodnik?
Gorzej sytuacja wygląda z chodnikami. Tutaj jak zawsze, wraz ze śniegiem, pojawia się dyskusja na temat tego, kto powinien go odśnieżyć. Zgodnie z przepisami obowiązek ten spoczywa na właścicielu nieruchomości bezpośrednio przylegającej do chodnika. Innymi słowy, jeśli chodnik znajduje się przy ogrodzeniu naszej nieruchomości (domu, firmy, sklepu czy instytucji publicznej) – to my musimy go odśnieżyć. W przypadku budynków wielorodzinnych zadanie to będzie spoczywać na wspólnocie mieszkaniowej, czyli zazwyczaj firmie, która zapewnia obsługę administracyjną nieruchomości.
Z obowiązku sprzątania chodnika (bo dotyczy to nie tylko śniegu czy lodu, ale również liści czy igieł, które spadają z drzew), właściciel sąsiadującej z nim posesji jest zwolniony jeśli między posesją a chodnikiem znajduje się pas zieleni. Kto wówczas sprząta chodnik? I tu pojawiają się różne interpretacje przepisów. Teoretycznie zarządca drogi, czyli de facto właściciel nieruchomości, na której zlokalizowana jest droga (wraz z jej elementami takimi jak chodnik, ścieżka rowerowa czy pas zieleni). Ale np. powiat piaseczyński uznaje, że zadanie utrzymania czystości na takich chodnikach spoczywa na gminie. Zadaniem zarządcy drogi jest uprzątnięcie śniegu, który właściciel posesji zgarnął z chodnika. Z kolei na gminach spoczywa obowiązek egzekwowania realizacji obowiązku sprzątania chodników. Dlatego też to właśnie do gmin (tam gdzie działają straże miejskie bezpośrednio do tej służby) należy zwracać się z informacją o tym, że gdzieś chodnik nie został należycie zabezpieczony.
Kiedy zaczną się roztopy, większość naszych chodników może się początkowo zamienić w istne lodowisko. Właściciele sąsiadujących z nimi nieruchomości, tam, gdzie śnieg nie został całkowicie uprzątnięty, powinni zabezpieczyć taki chodnik piaskiem czy przyspieszyć rozpuszczanie lodu używając soli, ale oczywiście nie wszyscy się z tego zadania wywiążą. Dlatego w najbliższych dniach zalecamy dużą ostrożność na drodze zarówno pieszym, jak i kierowcom. I z pewnością uwzględnienie nieco dłuższego czasu potrzebnego na dotarcie do celu, zwłaszcza jeśli nie będziemy się poruszać jedynie głównymi drogami.
Napisz komentarz
Komentarze