Dom Józefa Poncyliusza, który był właścicielem drewnianej chałupy, gdy robiono jej zdjęcie w latach 50. XX w., powstał na początku wieku XIX. W końcu wieku XIX dobudowano kilka pomieszczeń. Doskonale pamiętam ten dom, stał na trasie mojego marszu do przedszkola, czyli budynku przy ul. Kauna, a że rodzice uczyli mnie nazw ulic na tej trasie to do dziś pamiętam drogę do domu, jeszcze dziś wyrwana ze snu powiem z szybkością karabinu maszynowego: Kniaziewicza, Sienkiewicza, Kościuszki, Żabia, Gruzowa, Kauna. Dom Józefa Poncyliusza stał na rogu ul. Kościuszki i ul. Żabiej. Nie pamiętam po co wchodziłam do tego domu prowadzona przez babcię Różę za rękę, pamiętam długą sień z wejściem z ruchliwej ulicy Kościuszki. Sień w osi wschód-zachód na swoim końcu miała wyjście na podwórko. Pamiętam też zapach domu. Pachniało w jego wnętrzu wyszorowanym wodą drewnem podłóg i zupą fasolową ze świeżym majerankiem z ogródka, gotowaną na wędzonce. Byłam tam widocznie około godziny 12.00, w porze obiadowej, bo z radia wybrzmiewał hejnał z Krakowa z wieży Mariackiej. Pamiętam też chłód tego wnętrza, jaki zawsze w takich domach ogarniał przybysza, z chwilą wejścia do korytarza, gdy odwiedzał dom w upalne lato. Patrząc na front domu, po lewej stronie były drzwi i okna, co sugerowało, że z pokoju wychodziło się prosto na ulicę, widocznie kiedyś był tu sklep lub pracownia rzemieślnika np. szewca.
Charakterystyczne domy
W latach 50 i 60 XX w. w Piasecznie przy ulicy Kościuszki i nieopodal było jeszcze kilka domów o konstrukcji wieńcowej lub sumikowo-łątkowej, czyli ścian składających się z podwaliny, belki wspartej na fundamencie, słupków czyli łątek, górnej belki zamykającej ścianę no i oczywiście bali położonych poziomo zwanych sumikami, kładzionych w wyżłobienia stojących pionowo łątek. Ściany tak wybudowane mogły być podwójne i wówczas przestrzeń między nimi była ocieplana. Były to domy wyjątkowo ciepłe zimą, natomiast latem dawały chłód. Dodatkowym ociepleniem były okiennice zamykane w czasie mrozu ale też w czasie upału. Chroniły też dom przed intruzami. Dach w domu Józefa Poncyliusza był dwuspadowy z naczółkami. Kiedyś kryty gontem, którego pozostałości są jeszcze widoczne na zdjęciu. No i na koniec coś, co mnie zawsze zachwyca w domach tej konstrukcji co dom Poncyliusza to węgieł na jaskółczy ogon.
Dom był zabytkiem, ale chyba nikomu nie zależało na jego istnieniu, bo zniknął w latach 70., albo jeszcze w 60. i na jego miejsce postawiono Bank Spółdzielczy. Byłam ciekawa jak wyglądała okolica obszernej chałupy (7 pomieszczeń mieszkalnych plus 3 gospodarcze) w chwili budowania chałupy. Na planie Piaseczna z 1825 r. dom już stoi, działka ma nr 67. Znajduje się w dzielnicy miasta Piaseczna zwanej Zastawiem, czyli idąc od rynku ul. Krakowską musimy przejść obok stawu i mostkiem na rzeczce zwanej dziś Perełką przechodzimy do Zastawia. Potem mijamy browar prowadzonego przez Bonifacego Stypułkowskiego, który był zięciem zarządcy Chyliczek u majora Ryxa (posesja nr 62), potem był dom Jana profesji garbarskiej (p.63), następnie dom w którym mieszkał szewc Jakub Majewski z żoną Anną. Mieszkali tu też mularze i parobkowie z browaru.
Można sobie tylko wyobrazić jak piękny był ten dom w chwili powstania, jak bogaty był jego właściciel. Tej konstrukcji domy przenoszono do skansenów, łatwo je było rozebrać i ponownie złożyć. Nie wiem, czy któryś z piaseczyńskich drewniaków dostał ponowne życie, nigdy o tym nie słyszałam, ale mogę się mylić.
Napisz komentarz
Komentarze