Św. Jan Nepomucen to czeski kapłan, którego mianowano na spowiednika żony króla Wacława IV Lanckorońskiego, Zofii Bawarskiej. Duchowny został osadzony w więzieniu, prawdopodobnie za to, że nie chciał zdradzić tajemnicy spowiedzi. Następnie miał być torturowany, m.in.: podpalany żywcem, kłuty, bity, a na koniec pozbawiony kleszczami języka i zrzucony z obciążnikami w postaci kamieni do rzeki Wełtawy.
Duchownego kanonizował papież Benedykt XIII. W historii figury, prezentującej jego oblicze, można doszukać się pewnej analogii. Posąg, stojący w pobliżu rzeki Jeziorki, w wyniku działań wandali tracił już kończyny, a ok. 10 lat temu odpiłowano mu głowę.
Obecnie figurze brakuje jednego przedramienia, natomiast kolumna, na której stoi, „ozdobiona” jest licznymi bazgrołami. Dookoła porozrzucane są puszki i butelki po alkoholu, a także rozbite szkło.
Przeniosą w bezpieczniejsze miejsce
– Naprawdę jest mi wstyd, że to tak wygląda – mówi Adam Marciniak, sołtys Żabieńca, który od lat opiekuje się figurą. – Mimo że udało się zamontować w pobliżu kamerę monitoringu, sprawców nie udaje się zarejestrować, bo do dewastacji dochodzi najczęściej po zmroku. W związku z tym zapadła decyzja, że figura zostanie ponownie przeniesiona, tym razem jakieś 600 metrów dalej, do małego parku przy stawiku na ul. Rybackiej. Niedawno oddaliśmy go do użytku. Na pewno będzie to lepsze i bezpieczniejsze miejsce – dodaje sołtys Żabieńca.
Miasto planuje oddać figurę do renowacji do pracowni na Powązkach i liczy na dofinansowanie prac. W tej sprawie złożyło już niezbędne dokumenty i czeka na ostateczną decyzję konserwatora zabytków.
Św. Nepomucen ma także zyskać nową kolumnę. Jeśli wszystko pójdzie zgodnie z planem, figura stanie w nowym miejscu i w nowej odsłonie jeszcze w tym roku.
Napisz komentarz
Komentarze