Piaseczno. Pałacyk w parku dostanie nowe życie

W neoklasycystycznym budynku, znajdującym się w południowej części Parku Książąt Mazowieckich, od 1998 roku działała szkoła katolicka, prowadzona przez Stowarzyszenie Wychowanek Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego „Chyliczanka”. Obiekt stał się przedmiotem sporu pomiędzy lokalnymi władzami a stowarzyszeniem, które wystąpiło do sądu z wnioskiem o zasiedzenie nieruchomości. 

W ostatnich latach działalności placówki w budynku o powierzchni blisko 1000 m kw. uczyło się zaledwie po kilku uczniów na rok szkolny. Co więcej, dostęp do wspaniałej, zabytkowej nieruchomości, miały głównie osoby związane ze stowarzyszeniem i uczniowie. – Na naszą prośbę mieliśmy dostęp do budynku, oczywiście pod nadzorem osób związanych ze stowarzyszeniem „Chyliczanka” – przyznaje Zdzisław Lis, wicestarosta piaseczyński.  

Sąd odrzucił wniosek

To, co najbardziej martwiło urzędników, to pogarszająca się kondycja pałacyku. W 2019 roku doszło do tego, że Powiatowy Inspektor Nadzoru Budowlanego w Piasecznie wyłączył obiekt z użytkowania, argumentując decyzję złym stanem technicznym. W sierpniu ubiegłego roku sąd postanowił o wprowadzeniu powiatu piaseczyńskiego w zarząd nieruchomością, a komornik zażądał od stowarzyszenia Wychowanek Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego „Chyliczanka” otwarcia budynku i przekazania starostwu kluczy. Wówczas członkowie stowarzyszenia deklarowali, że mają zamiar nadal prowadzić w obiekcie szkołę, licząc zapewne na pozytywną dla siebie decyzję w sprawie o zasiedzenie. 

Według szacunków starostwa z 2022 roku, koszty remontu obiektu liczone będą w milionach złotych. To spory ciężar finansowy dla samorządu, wręcz niemożliwy do udźwignięcia przez stowarzyszenie. 

Pod koniec ubiegłego roku sąd rejonowy odrzucił wniosek o zasiedzenie pałacu w parku miejskim, złożony przez Stowarzyszenie Wychowanek Szkoły Gospodarstwa Wiejskiego „Chyliczanka”. Na początku września decyzję o jego przekazaniu gminie Piaseczno, podjęła rada powiatu. 

To nie koniec batalii?

Jak czytamy w komunikacie starostwa powiatowego, zadaniem powiatu jest prowadzenie szkół średnich, ale nie jest nim utrzymanie parków miejskich. – Dlatego wiele lat temu, kiedy powstały powiaty, wojewoda podzielił park między Gminę Piaseczno a Powiat Piaseczyński – gmina otrzymała część parkową, a my otrzymaliśmy część z boiskiem i budynkami, które kiedyś stanowiły część szkolnego kompleksu. Ponieważ żadne budynki nie służą już szkole, rada powiatu na ostatniej sesji podjęła uchwałę o bezpłatnym przekazaniu działki 8/20 o powierzchni ponad 5,5 ha na realizację zadań gminnych. Dzięki tej uchwale gmina jako właściciel terenu będzie mogła kontynuować rewitalizację i rozbudowę parku, a także zabudowań „pałacowych” – dodano. –  Mam osobistą satysfakcję, że udało się dopiąć ten temat i że w końcu budynek będzie dostępny dla mieszkańców – mówi Zdzisław Lis, wicestarosta powiatu piaseczyńskiego. – Natomiast można się spodziewać, że to nie koniec batalii ze stowarzyszeniem, przy czym, jeśli tak się stanie, to spadnie to na gminę.

Miasto dźwignie kolejną wielomilionową inwestycję

Władze Piaseczna planują przeznaczyć obiekt na cele kulturalne. - To świetna wiadomość. Po dziesiątkach lat wreszcie ostatecznie porządkujemy sprawę gospodarowania terenem parku miejskiego w Piasecznie i kończymy tym samym proces, który rozpoczęliśmy porozumieniem zawartym między gminą i powiatem w roku 2015 - mówi Daniel Putkiewicza, burmistrz Piaseczna. - Ta decyzja umożliwi nam kontynuację prac nad zagospodarowaniem trzeciej zielonej części parku. Pozwoli również rozpocząć prace nad dokumentacją rewaloryzacji dawnego głównego budynku szkoły gospodarstwa wiejskiego, czyli tzw. pałacu w parku miejskim. Myślę, że gmina Piaseczno do tej pory udowodniła, że bez zwłoki przystępujemy do prac na powierzonym mieniu i są to z reguły wielomilionowe inwestycje.

Zdaniem włodarza, budynek pałacu powinien służyć mieszkańcom. - Myślę, że będą to przede wszystkim usługi związane z kulturą, ale wizję zagospodarowania budynku będziemy mogli uszczegółowić po przeprowadzeniu badań oraz przygotowaniu dokumentacji renowacji. Doświadczenie nauczyło nas, że przy zabytkach najpierw należy rozważyć jakie możliwości daje budynek, a dopiero później dopasować funkcję. Zabytkowe obiekty rodzą bowiem znaczące ograniczenia, jeśli chodzi o sposób ich zagospodarowywania i możliwość spełnienia wymogów technicznych niezbędnych z kolei do realizacji obiektu pełniącego określone funkcje - dodał Daniel Putkiewicz.

CZYTAJ TEŻ: