Przypomnijmy, nieco ponad tydzień temu na wjeździe do Piaseczna, u zbiegu ulicy Puławskiej z Kusocińskiego toyota potrąciła cyklistę. 21-latek znajdował się już na przejeździe dla rowerów, ale wjechał na niego dosyć dynamicznie. W wyniku uderzenia spadł z roweru i przeleciał przez maskę toyoty, następnie upadł na jezdnię. Na szczęście cykliście nic się nie stało, a policjanci, którzy przybyli na miejsce zdarzenia, winą za kolizję obarczyli kierującego samochodem. 40-letni kierowca otrzymał mandat w wysokości 2500 złotych, a na jego konto funkcjonariusze dopisali punkty karne.
Na karę zasługują obaj?
Po opublikowaniu przez nas filmu z kamer monitoringu miejskiego, które zarejestrowały zajście, w sieci zawrzało. Wielu komentujących wskazuje na niewłaściwe zachowanie rowerzysty. - Jeżdżę na rowerze od kwietnia do września, pokonuje odcinek 9 km w jedną stronę. Nigdy nie przejeżdżam ulicy z partyzanta tak jak ten rowerzysta...samobójca. Kieruje również autem, ten kierowca gdyby stanął przed ścieżka i ruszył, to i tak rowerzysta by w niego wjechał - skomentował jeden z internautów. - Bezmyślny rowerzysta, zarówno rowerzysta jak i pieszy, zbliżając się do pasów lub przejazdu rowerowego przy pasach powinien zachować ostrożność, na filmiku widać że jedzie jak gamoń, kierowca również powinien zachować szczególną ostrożność tym bardziej że są znaki ostrzegawcze. Na karę zasługuje jeden i drugi - podsumowała jedna z internautek.
Policja tłumaczy "werdykt"
Podobnych głosów było więcej, dlatego o wyjaśnienie "werdyktu" policji w tej sprawie poprosiliśmy samych policjantów z Komendy Powiatowej Policji w Piasecznie. Jak podkreślają, policjanci służby ruchu drogowego każdorazowo dążą do wyjaśnienia wszelkich okoliczności obsługiwanego zdarzenia drogowego, opierając się na oświadczeniach uczestników, relacji świadków, a także śladów ujawnionych na miejscu zdarzenia oraz na ewentualnym monitoringu wizyjnym. - Po ustaleniu roli i wpływu na przebieg zdarzenia poszczególnych jego uczestników nabywają przekonanie o winie bądź braku winy poszczególnych uczestników w zaistnieniu zdarzenia drogowego. Następuje to min. w drodze porównania faktycznego zachowania uczestników w trakcie i bezpośrednio przed zdarzeniem z zachowaniem wymaganym w danej sytuacji przez przepisu ustawy Prawo o ruchu drogowym - tłumaczy st. asp. Magdalena Gąsowska, oficer prasowy Komendanta Powiatowego Policji w Piasecznie. - Na gruncie przypadku opisanego w niniejszym artykule należy zauważyć, że na kierującym samochodem ciążył obowiązek zachowania szczególnej ostrożności i obowiązek ustąpienia przejazdu rowerzyście znajdującemu się na przejeździe dla rowerów. Nie wypełnienie tych obowiązków przez kierującego samochodem doprowadziło do tego, że najechał na rowerzystę, który miał prawo skorzystać z przejazdu dla rowerów i w momencie zderzenia znajdował się w środkowej jego części. To spostrzeżenie legło u podstaw uznania przez interweniujących policjantów, że jedynym winnym zdarzenia był kierujący pojazdem - dodaje st. asp. Magdalena Gąsowska.
Napisz komentarz
Komentarze