Reklama

Woda w gminie Prażmów przebadana

Wciąż przedłużająca się sprawa dotycząca usunięcia toksycznych odpadów z jednej z posesji w Nowym Prażmowie najbardziej martwi mieszkańców samej miejscowości. Nie dość, że mieszkają na bombie, to wciąż zadają sobie pytanie czy niebezpieczna ciecz nie przedostanie się do gleby i do wody, bez której nie da się funkcjonować.
Woda w gminie Prażmów przebadana
Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Piasecznie poinformował, że nad jakością wody ze wszystkich gminnych wodociągów prowadzony jest stały nadzór.

Źródło: UG Prażmów

Już prawie cztery lata temu niebezpieczne odpady trafiły do Nowego Prażmowa do hali przy ulicy Akacjowej. Od momentu ujawnienia co znajduje się w przywiezionych beczkach cała gmina żyje w ciągłym napięciu. 

 - My wiemy, że są kontrole i sprawdzają stan tych beczek, tym niemniej ja ciągle się martwię co to będzie. Kupuję wodę w baniakach, szkoda mówić. To jest strach proszę mi wierzyć– mówi mieszkanka gminy Prażmów. 

Urząd Gminy w Prażmowie właśnie przekazał dobrą wiadomość w sprawie jakości wody w gminie. Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Piasecznie poinformował, że nad jakością wody ze wszystkich gminnych wodociągów prowadzony jest stały nadzór zarówno przez Inspekcję Sanitarną, jak i przez przedsiębiorstwo wodociągowe w gminie Prażmów.  

 – Nie odnotowano przekroczeń mogących mieć związek z odpadami niebezpiecznymi składowanymi przy Akacjowej w Nowym Prażmowie - informuje Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny.

Jednocześnie PPIS w Piasecznie zwraca uwagę, że kontrolę jakości wody ze studni indywidualnej właściciel ujęcia powinien przeprowadzić sam na swój koszt. Niezależnie od potencjalnego skażenia inspektor przypomina, że zgodnie z zaleceniami sanepidu, wodę z indywidualnego ujęcia należy badać dwa razy do roku pod względem parametrów fizykochemicznych.

 Gmina Prażmów zadeklarowała pomoc w dostarczeniu wody, w przypadku gdy mieszkańcy nie mają możliwości korzystania z wodociągu, a woda z ich studni po przepadaniu okaże się skażona. 

Łącznie na wywiezienie niebezpiecznych odpadów z Nowego Prażmowa potrzebne jest ponad 21 milionów złotych. Do tej pory wójtowi udało się uzyskać zgodę radnych gminy na zaciągnięcie długoterminowej pożyczki z Wojewódzkiego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. Gmina może także liczyć na częściowe finansowanie z Narodowego Funduszu Ochrony Środowiska i Gospodarki Wodnej w Warszawie. 

Jan Dąbek zawarł także porozumienie ze spółką Nitro-Chem S.A. w sprawie usunięcia toksycznych odpadów z nielegalnego składowiska. Umowa gwarantuje gotowość spółki do pokrycia kosztów zagospodarowanych odpadów, których dokumentacja wskazuje, że pochodzą one z „Nitro-Chem” S.A. 

Mieszkańcy gminy mają nadzieję, że rok 2024 przyniesie im ulgę i niebezpieczne odpady zostaną wreszcie wywiezione z Nowego Prażmowa. 

Czytaj też: 

Więcej o autorze / autorach:
Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama