Wiceprzewodnicząca Rady Miejskiej Magdalena Woźniak wystąpiła z wnioskiem do burmistrza Piaseczna o montaż spowalniaczy na zachodnim odcinku alei Lipowej.
O potrzebie instalacji takich urządzeń sygnalizowali sami mieszkańcy tej ulicy, którzy obawiają się o swoje bezpieczeństwo. Jak wskazuje radna, prośba dotyczy niedawno utwardzonego fragmentu alei Lipowej. Ten prosty i stosunkowo długi odcinek, choć formalnie pełni funkcję drogi dojazdowej i objęty jest strefą uspokojonego ruchu, często wykorzystywany jest przez kierowców do rozwijania nadmiernej prędkości. Dodatkowo ulica jest wąska, a wjazd od strony ul. Redutowej został zamknięty, by ograniczyć ruch tranzytowy.

Wyjazd z posesji to wyzwanie
– Mieszkańcy zgłaszają, że potrzebują spowalniaczy nie tylko po to, by kierowcy zdejmowali nogę z gazu, ale też by mogli bezpiecznie wyjeżdżać ze swoich posesji – tłumaczy Magdalena Woźniak. – Obecnie często muszą to robić z asekuracją drugiej osoby. Spowalniacze przyczyniłyby się też do poprawy bezpieczeństwa na pobliskich skrzyżowaniach, które nie posiadają wymaganych trójkątów widoczności.
Wiceprzewodnicząca zaznaczyła również, że mieszkańcom zależy na „mniej inwazyjnych” rozwiązaniach, takich jak plastikowe wysepki.
Najpierw analiza, potem decyzje
Na wniosek radnej odpowiedział zastępca burmistrza Robert Widz. Przypomniał, że montaż urządzeń spowalniających regulowany jest przepisami – w tym rozporządzeniem Ministra Infrastruktury w sprawie warunków technicznych dla znaków i urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego.

– Dlatego też wpiszemy al. Lipową na listę ulic, na których mamy zamiar wykonać pomiary ruchu wraz z pomiarami prędkości. Po otrzymaniu wyników przeanalizujemy opisywane przez Panią zagrożenia – zapowiedział wiceburmistrz.
Na konkretne decyzje mieszkańcy będą musieli jeszcze poczekać, ale ich głos został usłyszany.

Napisz komentarz
Komentarze