Michał Żyro to zawodnik, na którego karierę ogromny wpływ miały kontuzje – przydarzyła mu się między innymi jedna z najgorszych rzeczy dla piłkarza, czyli zerwane więzadła w kolanie. Od sezonu 2022/2023 dwukrotny mistrz Polski w barwach Legii Warszawa reprezentuje Wisłę Kraków, z którą w zeszłej edycji I-ligowych rozgrywek walczył o awans do PKO Bank Polski Ekstraklasy. Ostatecznie w barażach lepsza okazała się Puszcza Niepołomice, a napastnik, który rozpoczynał swoją piłkarską przygodę w Piasecznie, później kolejny raz musiał wracać do pełnej sprawności.
W nowym sezonie u Michała pojawił się ból w kolanie. Problem okazał się być poważniejszy niż przypuszczano i jesienią Wisła Kraków poinformowała, że konieczna będzie operacja. W związku z tym wychowanka KS Piaseczno czekała długa przerwa od futbolu i w rundzie jesiennej Żyro ani razu nie pojawił się na murawie.
W lutym tego roku wszystko wskazywało na to, że udało mu się już uporać z kontuzją. Pod koniec miesiąca snajper Białej Gwiazdy wszedł na boisko w pucharowym starciu z Widzewem Łódź, z kolei w połowie marca wrócił do gry w Fortuna 1. Lidze, zaliczając kilka minut przeciwko Miedzi Legnica. W następnej kolejce, ponownie jako zmiennik, wystąpił w starciu z Chrobrym Głogów i uzbierał kilka minut w Pucharze Polski z Piastem Gliwice oraz w lidze z Wisłą Płock. O prawdziwym powrocie można mówić jednak w kontekście rywalizacji z 19 kwietnia.
Początek drugiej połowy meczu w Pruszkowie – krakowianie przegrywają ze Zniczem 0:2, hiszpański trener Albert Rude decyduje się zdjąć z boiska Mikiego Villara i wprowadzić do gry Michała Żyro. Mija 7 minut i zmiennik z bliskiej odległości pakuje piłkę do siatki rywali, trzynastokrotni mistrzowie Polski łapią kontakt. Ostatecznie Wisła ogrywa gospodarzy 3:2!
Napisz komentarz
Komentarze