Reklama

„Stawiam na ewolucję, nie rewolucję”

Rozmowa z Michałem Kmiecikiem nowym wójtem Gminy Prażmów.
„Stawiam na ewolucję, nie rewolucję”
Wygrał Pan w drugiej turze wyborów ze swoim kontrkandydatem przewagą 1 357 głosów. To niewątpliwy sukces, zwłaszcza że od lat w gminie Prażmów fotel wójta obejmowały osoby związane z tym samym środowiskiem. Jakie to uczucie?

Na pewno dużej odpowiedzialności. Pamiętajmy o wynikach pierwszej tury, gdzie pomiędzy pierwszym, a trzecim kandydatem było 39 głosów różnicy. Mam świadomość, że mój wynik z drugiej tury to zaufanie, którym obdarzyli mnie wyborcy, ale i protest przeciwko sposobowi zarządzania gminą przez ostatnie lata. Mam teraz 5 lat, by swoją pracą na rzecz gminy spłacić kredyt zaufania, który zaciągnąłem w drugiej turze wyborów. 

Wynik wyborów świadczy o tym, że mieszkańcy Prażmowa chcą zmian. Jakie to będą zmiany? 

Przede wszystkim stawiam na ewolucję, a nie rewolucję. Gwałtowne zmiany kursu nie służą niczemu dobremu. Chcę kontynuować wszystko, co dobre, ale i stopniowo wprowadzać własne pomysły, przy współpracy z radą gminy. Chcę by każdy, nawet jeśli się ze mną nie zgadza, czuł się wysłuchany. Często za sprzeciwem stoją obawy, o których warto porozmawiać. Czasem z takich rozmów rodzą się świetne inicjatywy.

Mieszkańcy chcą przejrzystych zasad działania. W tę stronę chcę podążać jak najszybciej. Dodatkowo marzy mi się gmina, która jest przyjazna rodzinnej turystyce, która stawia na rekreację i na swoim zielonym potencjale buduje swoją moc. 

Co będzie dla Pana priorytetem w nadchodzącej kadencji?

Jeżeli mam określić jeden priorytet, będzie to usprawnienie działania gminy w celu zwiększenia komfortu życia mieszkańców Gminy Prażmów. W zakresie procesów bliska jest mi japońska filozofia kaizen, polegająca na wprowadzaniu setek, a może i tysięcy niewielkich usprawnień, których wprowadzenie nie wymaga dużego wysiłku, a finalnie pozwala znacząco polepszyć jakość życia.

Usprawnienie działania to dość szerokie pojęcie, zatem pozwoli Pani, że je podzielę na trzy kategorie:

Po pierwsze - pozyskiwanie środków zewnętrznych. Widzę tu duży potencjał do poprawy. Jesteśmy biedną gminą i aby myśleć o poprawie bezpieczeństwa, budowie kanalizacji, chodników czy ścieżek rowerowych, musimy aktywnie poszukiwać dofinansowań zewnętrznych. Jeśli nie uda lub nie udało się pozyskać finansowania wcześniej, warto przeanalizować, co stanęło na przeszkodzie. A potem systematycznie te przeszkody likwidować. 

Po drugie – dialog z innymi samorządami, na każdym szczeblu. Przez naszą gminę przebiegają drogi wojewódzkie, powiatowe, mamy wspólne interesy z sąsiadującymi gminami. Czasem też te potrzeby są odmienne i warto poszukać rozsądnego kompromisu. Potrzebujemy dobrej komunikacji z Tarczynem, Chynowem, Górą Kalwarią, Grójcem, Piasecznem, czy Warszawą. Potrzebujemy bezpiecznych dróg, sprawnej komunikacji w rozsądnej cenie. Jesteśmy jako gmina częścią większego systemu i tylko współpraca na uczciwych dla wszystkich warunkach może nas pchnąć do przodu. 

Po trzecie - komunikacja z mieszkańcami. W poprzedniej kadencji wójt zbyt późno zorientował się, że oprócz dobrze zrealizowanych inwestycji, mieszkańcy oczekują rzetelnego wytłumaczenia celowości działań. Regularne informowanie o pracach w gminie w sposób przyjazny dla mieszkańców to coś, na co będę kładł szczególny nacisk.

Jaka będzie Pana pierwsza decyzja?

Miałem nadzieję, że pierwsza decyzja będzie inna, natomiast zapewne będzie to powołanie osób pełniących obowiązki dyrektora gminnego żłobka oraz przedszkola w Jaroszowej Woli. Pani Krystyna Otręba, która do tej pory pełniła obowiązki dyrektora placówek, postanowiła zakończyć współpracę z dniem zaprzysiężenia nowej rady gminy i mojego, zatem już pierwszego dnia czeka na mnie ciekawe wyzwanie. Korzystając z okazji, chciałbym podziękować pani Krystynie za trud włożony w uruchomienie zarówno żłobka, jak i przedszkola.

Z jakimi problemami boryka się gmina Prażmów?

Nie mamy problemów, mamy wyzwania. A tych mamy bez liku. Nielegalne składowisko niebezpiecznych odpadów w Nowym Prażmowie, na których usunięcie w poprzedniej kadencji udało się pozyskać 100% finansowania. 13 maja otwieramy oferty, liczę, że uda się sprawnie dokończyć ich wywiezienie. Kolejnym wyzwaniem z pewnością jest brak kanalizacji w większości gminy i chodników przy ruchliwych drogach. A wszystko to sprowadza się do pieniędzy. Nie mamy na terenie gminy dużych pracodawców, a wielu nowo sprowadzających się mieszkańców woli podatki płacić gdzie indziej. 

Mieszkańcy narzekają na działalność urzędu gminy, który jest dla nich otwarty tylko 3 dni w tygodniu, czy coś się zmieni w tej sprawie?

Sam urząd jest otwarty każdego dnia, choć rzeczywiście niektóre referaty w poszczególne dni nie obsługują interesantów. Tak, jak obiecałem w kampanii, zamierzam zlikwidować dni wewnętrzne. Razem z zaangażowanymi urzędnikami poszukamy takiej organizacji pracy urzędu, która pozwoli w możliwie krótkim czasie otworzyć się na mieszkańców przez 5 dni w tygodniu bez ujemnego wpływu na tempo wydawania decyzji.

Jak zamierza Pan usprawnić transport publiczny w gminie i rozwiązać problem wysokich cen biletów? 

W naszej gminie mieszka wielu pasjonatów komunikacji zbiorowej. Przy ich współudziale chcę opracować optymalne przebiegi linii autobusowych, również skomunikowanych z przyspieszonymi pociągami. Ceny biletów są całkiem znośne, przypomnę, że posiadacze karty mieszkańca autobusami do Piaseczna podróżują bez opłat. Wyzwaniem będzie obniżenie kosztów dojazdu pociągiem do Warszawy. Obecnie koszt okresowego biletu na przykład na czterokilometrowy odcinek z Ustanówka do Zalesia Górnego, gdzie jest granica strefy biletowej, wynosi mniej więcej tyle samo, co bilet okresowy ZTM na 1 i 2 strefę. Tu chcę działać wielotorowo. Z jednej strony rozmowy z miastem stołecznym Warszawa, których powodzenie uzależnione może być między innymi od wprowadzenia ustawy metropolitarnej. Z drugiej - chcę kontynuować rozmowy z Kolejami Mazowieckimi i Urzędem Marszałkowskim w zakresie wprowadzenia oferty stykowej do strefy ZTM. W październiku planuję wykonać badania, ile osób z naszej gminy wsiada lub wysiada w Zalesiu Górnym i korzysta z własnego transportu, zamiast przynosić przychody przewoźnikowi.

Kim prywatnie jest nowy wójt Michał Kmiecik? 

Jestem mężem, ojcem, umiejącym liczyć humanistą o artystycznym zacięciu. Przede wszystkim człowiekiem otwartym na potrzeby innych osób. 

Dziękuję za rozmowę.

Czytaj także:

Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

uk 09.05.2024 17:48
komunikacja z Warszawą to kluczowy temat. coraz mocniej nasza gmina staje się "sypialnią" dla ludzi pracujących w stolicy. Ceny biletów KM są horrendalne i nie zachęcają do podróży koleją, a to przecież jeden z najszybszych i najczystszych rodzajów transportu życzę powodzenia i dużo energii na nowym stanowisku

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.
Reklama
Reklama
Reklama