Kładka przez Wisłę

Przypomnijmy, że niedługo rozpoczną się prace na linii kolejowej nr 12 Skierniewice – Łuków, które są dofinasowane przez Unię Europejską. Projekt zakłada poprawę jakości połączenia kolejowego, w tym modernizację dwutorowej linii kolejowej na odcinku Góra Kalwaria – Glinki. 

W związku z planowaną modernizacją powstał pomysł ujęcia w projekcie ścieżki pieszo-rowerowej przez most kolejowy. Obecnie obie miejscowości łączą dwa mosty: kolejowy i kołowy. Żaden z nich jednak nie posiada bezpiecznego połączenia pieszo-rowerowego. Tego typu ścieżka łącząca dwa brzegi Wisły mogłaby stać się atrakcją turystyczną dla rowerzystów i znacząco wpłynęłaby na ograniczenie wykluczenia komunikacyjnego.

Kładka? Władze są na „tak”, ale…

– Włodarzom gminy podoba się pomysł kładki pieszo-rowerowej przez Wisłę, o ile oczywiście nie zakłóci to mocno zaawansowanej przebudowy linii kolejowej nr 12. Burmistrz Arkadiusz Strzyżewski spotkał się z inicjatorem kładki, panem Marcinem Podgórzakiem i wyraził swoje poparcie dla pomysłu. Był również uczestnikiem spotkania z ministrem odpowiedzialnym za nadzór nad koleją. Dodatkowo burmistrz wystosował pismo popierające ideę – przyznaje Piotr Chmielewski, zastępca burmistrza. – Pomysł jest dobry, ponieważ Wisła stanowi poważną barierę dla rowerzystów. Obecny most samochodowy w Górze Kalwarii nie umożliwia bezpiecznego przejazdu z Góry Kalwarii na drugą stronę rzeki, brak jest m.in. bezpiecznych dojazdów do przeprawy. Tak naprawdę najbezpieczniej można pokonać rowerem Wisłę dopiero, korzystając z pierwszego mostu na południu stolicy lub sezonowo z promu w Gassach – dodaje Piotr Chmielewski. 

Szansa na kładkę

Według Marcina Podgórzaka istnieje możliwość zmiany projektu tak, aby kładka mogła powstać.

– Doprojektowanie kładki może polegać tylko na: poszerzeniu jednej z kładek technicznych z 0,8 m na 3 m, zmianie podłoża na żywiczne, odwodnieniu kładki i oczywiście udostępnieniu jej publicznie na kładkę pieszo-rowerową plus dorobienie infrastruktury dojazdowej po stronie obu gmin – mówi Marcin Podgórzak. – Warto dodać, iż zachowanie obecnego mostu oznacza konieczność całkowitej zmiany projektu nowego mostu kolejowego i to w znacznie większym zakresie niż doprojektowanie kładki. Podsumowując, doprojektowanie kładki może polegać tylko na adaptacji projektu istniejącego, a projekt nowego mostu w przypadku pozostawienia starego wymagałby całkowicie nowego opracowania, bo zmienia się rozstawienie podpór. 

– Bardzo podoba nam się pomysł (o ile będzie on mógł być wdrożony) dostosowania do ruchu rowerowego kładki technicznej na moście, który ma powstać. Z żalem musimy uznać argumentację PKP PLK, że nie będzie możliwości wykorzystania jako kładki starego mostu kolejowego – powiedział Piotr Chmielewski.

Spotkanie w Ministerstwie

W sprawie ewentualnego powstania kładki pieszo-rowerowej odbyło się także spotkanie z Ministrem Infrastruktury, na którym obecni byli poseł Piotr Kandyba, burmistrz Arkadiusz Strzyżewski, zastępca burmistrza Karczewa Michał Zawada oraz zdalnie Marcin Podgórzak.

– Ministerstwo Infrastruktury zostało zapoznane z wariantami budowy kładki (stary most jako kładka lub przebudowa chodnika technicznego na nowo zaprojektowanym moście). Bez dokładnych analiz nie było możliwe ustalenie konkretów. Czekamy na odpowiedź ministerstwa – podkreśla Piotr Chmielewski, zastępca burmistrza Góry Kalwarii. Jak dodaje, gmina popiera inicjatywę powstania kładki i zdaje sobie sprawę z jej korzyści, w tym tych turystycznych. Jednak obecnie decyzja co do dalszych losów projektu zależy od ministerstwa i PKP PLK.

– W tym momencie – bez decyzji czy kładka ma szanse na powstanie – gmina nie deklarowała żadnych działań poza udziałem w rozmowach. Jesteśmy w kontakcie z burmistrzem Karczewa i generalnie nasze stanowiska są zbieżne – podkreślił Piotr Chmielewski.