Przypomnijmy, od wyroku skazującego Patryka B. oraz Martynę S. na 25 lat więzienia odwołały się wszystkie strony. Rodzice zamordowanej 16-latki i prokuratura chcieli dożywocia dla Patryka B. Martyna S. nie spędzi w więzieniu więcej niż 25 lat, bo w momencie tej wstrząsającej zbrodni miała jeszcze 16 lat (do jej 17 urodzin zabrakło kilku godzin).
W ubiegłym roku Sąd Apelacyjny częściowo wyłączył jawność procesu i na czas przeprowadzenia uzupełniającego dowodu bezterminowo odroczył rozprawę. Szerzej informowaliśmy o tym w artykule Rodzice Kornelii chcą zaostrzenia kary.
Jak donosi TVN Warszawa, sprawa wróci na wokandę 17 października.
Zabił z miłości
Kornelia z Piaseczna zaginęła w lutym 2020 roku. Jej ciało znaleziono po ponad dwóch miesiącach w lesie obok rezerwatu Łęgi Oborskie. Zbrodnię zaplanowała i przygotowała przyjaciółka Kornelii - Martyna S. i jej ówczesny chłopak Patryk B. Motywem miała być zazdrość dziewczyny o koleżankę. Śledczy wskazali także na wątek konkurencji na rynku narkotykowym. Istotne było także podporządkowanie znacznie starszego, bo 25-letniego wówczas Patryka B., niespełna 17-letniej Martynie S. Mężczyzna zeznał, że z miłości do przyjaciółki Kornelii był gotów nawet zabić.
Okrutna śmierć
Ciało Kornelii zakopane w płytkim grobie znalazł przypadkowy przechodzień 26 kwietnia 2020 r. Sekcja zwłok wykazała, że bezpośrednią przyczyną zgonu było uduszenie w wyniku dostania się do dróg oddechowych ziemi. Ani uderzenie w potylicę narzędziem, którym według zeznań oskarżonych był szpadel, ani postrzał w głowę z broni pneumatycznej, nie tylko nie były bezpośrednią przyczyną śmierci, ale w opinii biegłego, nie stanowiły nawet poważnego urazu zagrażającego życiu, choć w ich wyniku Kornelia mogła stracić przytomność.
CZYTAJ TEŻ:
Napisz komentarz
Komentarze