Przypomnijmy, że w listopadzie Gmina Prażmów prowadziła rozmowy z PKP PLK dotyczące rozszerzenia strefy biletowej ZTM w pociągach oraz zmian nazwy dwóch stacji.
– Wystąpiliśmy do spółki PKP Polskie Linie Kolejowe z pytaniem, czy możliwa jest zmiana nazw stacji Czachówek Południowy na Gabryelin oraz Czachówek Górny na Bronisławów, ponieważ obydwie te stacje są położone w tych właśnie miejscowościach. Jest to kontynuacja sprawy rozpoczętej jeszcze w poprzedniej kadencji – poinformowała nas Joanna Grela z promocji gminy.
Odpowiedź na tę propozycję przyszła niedawno.
– PKP PLK odpisała nam jednak, że: „(...) przedmiotowe zmiany wiążą się ze zmianami w systemach sterowania ruchem kolejowym (SRK) oraz w dokumentacjach techniczno-ruchowych (DTR), a także ze zmianami w dokumentacjach i systemach przewoźników oraz wymianą oznakowania stałego. Wymienione działania będą wymagały nakładów pracy, a tym samym będą kosztowne (koszt zmian może wynieść kilkaset tysięcy złotych – wstępne dane od Centrum Realizacji Inwestycji)”. PKP zaznacza w odpowiedzi, że wszystkie koszty zmiany nazwy stacji pasażerskich czy przystanków osobowych, poza kosztami przewoźników, poniesie wnioskodawca. PKP PLK przedstawi nam kalkulację cenową po otrzymaniu odpowiedzi od firmy Hitachi Rail GTS Polska Sp. z o o. – dodaje Joanna Grela.
Istnieje więc szansa na zrealizowanie pomysłu, jednak wójt Gminy Prażmów podkreśla, że koszty takiej zmiany nie powinny być ponoszone przez samorząd.
– Zarządca infrastruktury od wielu lat obarcza samorządy kosztami zmiany nazwy stacji i przystanków, choć nazwy nie powinny wprowadzać w błąd co do lokalizacji postoju pociągów. Z podobnym problemem borykała się przez około 30 lat Łódź w przypadku Lublinka, mam nadzieję, że u nas potrwa to krócej. Absolutnie nie widzę ekonomicznego uzasadnienia wydawania tak wielu pieniędzy z budżetu gminy na zmianę nazw stacji – mówi wójt Michał Kmiecik.
Napisz komentarz
Komentarze