Mariusz Wachowicz to reporter PAP, który mieszka w Piasecznie. Od półtora roku jest rehabilitowany, bo kiedy jechał rowerem, ktoś go potrącił i uciekł.
O pomoc dla Mariusza nas poprosiła jego mama, mieszkanka Piaseczna.
- Mariusz miał wypadek we wrześniu 2015 r. Wyszedł pojeździć na rowerze, po kilku godzinach został przy nim znaleziony nieprzytomny. Przeszedł operację, przez kilka tygodni był w śpiączce. Wciąż jest rehabilitowany, jego stan powoli się poprawia. Nadal jednak nie porusza się samodzielnie, nie mówi – piszą z kolei dziennikarze Działu Społecznego PAP, w którym pracował Mariusz.
Terapeuci oceniają, że jest szansa aby Mariusz zaczął mówić, ponieważ bardzo się stara i robi ogromne postępy. Mariusz ma bardzo dużo ćwiczeń, ma mało wolnego czasu, jest cały czas angażowany i stymulowany, poprzez rehabilitację i ćwiczenia logopedyczne, sprawnościowe, neurologopedyczne i neurofeedback.
To wszystko oczywiście sporo kosztuje, ale nie można rehabilitacji zakończyć czy ograniczyć, wówczas Mariusz straci jakiekolwiek szanse, a rehabilitowany daje nadzieje na powrót do zdrowia.
- Wystarczy wspomnieć, jaki był Mariusz pół roku temu, a co potrafi dziś – to, że już powiedział dwa słowa, co wydawało się, że może nigdy nie nastąpić - to już są dla nas sygnały, a nawet mocne, empiryczne dane, które pokazują, że on się naprawdę zmienia, że to wszystko ma ogromny sens – ta praca każdego z nas – mówi PAP terapeutka Mariusza, Beata Rygier.
Rehabilitację Mariusza można wesprzeć, przekazując mu 1 proc. podatku:
KRS: 0000331638, cel szczegółowy: Mariusz Wachowicz.
Pomóc można również, wysyłając charytatywny SMS na numer 75165 w treści wpisując POMOC 6674. Koszt to 6,15 zł.
Można też go wesprzeć bezpośrednim przelewem, jest pod opieką Stowarzyszenia To Ma Sens:
nr konta 19 1090 2851 0000 0001 2977 5390
tytuł wpłaty: Mariusz Wachowicz.
Napisz komentarz
Komentarze