Społeczna Grupa Koordynacyjna Kozienice – Ołtarzew odbyła w ostatnim czasie cykl spotkań z mieszkańcami zainteresowanych gmin w sprawie budowy planowanej linii, a do władz samorządowych wystąpiła o przeprowadzenie referendum.
W listopadzie ubiegłego roku Polskie Sieci Elektroenergetyczne (PSE) poinformowały o rozwiązaniu umowy na budowę linii 400 kV Kozienice – Ołtarzew. Jednocześnie wskazano, iż nie oznacza to wcale rezygnacji z planu połączenia Elektrowni Kozienice ze stacją Ołtarzew. Jak pisaliśmy w kwietniu (w numerze 145. PP), włodarze mazowieckich gmin podjęli działania w celu włączenia ich w proces konsultacyjny, czego efektem było m.in. spotkanie Porozumienia Gmin z woj. mazowieckiego z Marszałkiem Województwa Mazowieckiego – Adamem Struzikiem.
Z kolei w ostatnim czasie ponownie uaktywniła się Społeczna Grupa Koordynacyjna Kozienice – Ołtarzew (SGK), która już od ponad dwóch lat walczy przeciwko planowanej inwestycji. Jak czytamy na jej profilu facebookowym, SGK odbyła cykl spotkań z mieszkańcami zainteresowanych gmin, na których przedstawiono obecny stan prac nad linią oraz poinformowano jakie problemy i niebezpieczeństwa niesie ze sobą inwestycja.
Natomiast 9 czerwca SGK oficjalnie wystąpiła do Rad Gmin: Białobrzegi, Brwinów, Głowaczów, Grodzisk Mazowiecki, Grójec, Jaktorów, Jasieniec, Ożarów Mazowiecki, Promna, Radziejowice, Stromiec, Tarczyn, Żabia Wola z prośbą o podjęcie uchwał dotyczących przeprowadzenia referendów, w których mieszkańcy mogliby się osobiście wypowiedzieć na temat zasadności powstania inwestycji na terenach swoich gmin. W uzasadnieniu wniosku wskazano m.in. że w sprawie linii powinny się odbyć realne konsultacje społeczne z mieszkańcami wszystkich zainteresowanych gmin. Wyliczono także, związane z planowaną inwestycją, zagrożenia dla ludzi (szczególnie ryzyko zachorowań na nowotwory i inne poważne choroby) i przyrody. Objaśniono możliwy wpływ inwestycji dla wartości i zarządzania nieruchomościami. Jak wynika z wniosku, władze samorządowe mają teraz 3 miesiące na rozpatrzenie wniosku o referendum.
Napisz komentarz
Komentarze