Reklama

Nawet ciasna, byle własna

Nawet ciasna, byle własna

Pomysł przeprowadzenia Powiatowej Biblioteki Publicznej do gminnego CEM-u został zbojkotowany przez radnych powiatu.

 

Zaproponowana przez Starostę w ubiegłym tygodniu uchwała dotycząca projektowanych w przyszłości zmian w funkcjonowaniu Powiatowej Biblioteki Publicznej w Piasecznie w pierwszej kolejności została skrytykowana za kompletną niejasność przekazu. Wprawdzie wiadomo jaki jest ostateczny zamysł co do losów biblioteki (miałaby zostać włączona w struktury Biblioteki Publicznej Miasta i Gminy Piaseczno), ale radni zastanawiali się, dlaczego uchwała pojawia się już teraz, skoro rzeczona przeprowadzka miałaby nastąpić do budowanego właśnie Centrum Edukacyjno-Multimedialnego w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II, które jak przekonywał kolegów radny Józef Zalewski, będzie gotowe dopiero w roku 2020 (a zgodnie z umową budowa powinna się zakończyć do grudnia 2018). W uzasadnieniu czytamy, że informacja o zamiarze likwidacji musi zostać przez powiat ogłoszona sześć miesięcy przed wydaniem stosownego aktu o likwidacji. Wszystkie procedury są na tyle czasochłonne, że stosownym było podjęcie decyzji już teraz.

Wynajęta piwnica

Jednak największy opór wzbudziła sama idea likwidacji Powiatowej Biblioteki Publicznej. Zarząd Powiatu wstępnie porozumiał się z władzami gminy. Cały księgozbiór oraz pracownicy biblioteki mieliby trafić pod skrzydła biblioteki gminnej. Takie rozwiązanie, czyli powierzenie realizowania powiatowego zadania innemu podmiotowi, jest prawnie dopuszczalne, o ile nie utrudni to mieszkańcom dostępu do zbiorów. Za przekazaniem biblioteki gminie przemawiają przede wszystkim względy organizacyjne, ale też finansowe. Obecnie biblioteka powiatowa funkcjonuje w... piwnicy, w wynajmowanym od Związku Nauczycielstwa Polskiego pomieszczeniu. Budynek nie jest w żaden sposób dostosowany do potrzeb osób niepełnosprawnych. Ogranicza również możliwości organizowania różnych wydarzeń kulturalnych, co obok udostępniania zbiorów jest jednym z podstawowych zadań bibliotek. Obie te niedoskonałości niwelowałoby umieszczenie zbiorów w nowoczesnej przestrzeni bibliotecznej zaplanowanej w CEM. To jednak nie przekonało radnych.
– Zadanie prowadzenia biblioteki to zadanie powiatu, więc to my jako powiat powinniśmy zadbać o odpowiednie warunki funkcjonowania biblioteki – mówiła radna Bożena Zarzeczna.

Kwestia kasy

Nie przekonały ich również argumenty finansowe. A przeprowadzka oznaczałby dla powiatu spore oszczędności. Koszty utrzymania miałyby spaść do 130 tys. złotych dotacji, którą powiat przekazywałby na to zadanie gminie, dodatkowo odpadłyby koszty wynajmu pomieszczeń od ZNP – 28 tys. zł. Obecnie powiat na prowadzenie biblioteki przeznacza około 300 tys. złotych rocznie.
– Nie zastanawiajmy się nad tym w jaki sposób zlikwidować tę bibliotekę, ale jak stworzyć dla niej właściwe warunki. Nie podniosę ręki za tą uchwałą, dopóki nie wyczerpiemy wszystkich możliwości i środków na ratowanie tej biblioteki – mówił Zygmunt Laskowski.
Realiści zwracali uwagę, że pozostawienie biblioteki w zasobach powiatu i zadbanie o to, by funkcjonowała w należytych warunkach, oznacza konieczność zainwestowania, a jak wiadomo powiatowa kasa zawsze jest skromna. Co więcej ze względu na to, że jest to tak mała biblioteka, nie ma szans na zdobycie zewnętrznych środków finansowych.
– Oddaję się dziś w pełni do państwa dyspozycji. Jeśli będą państwo chcieli, by działalność była przez nas kontynuowana i rozwijana – jak najbardziej, tylko muszą mieć państwo świadomość, że to się wiąże z inwestycjami, a więc kosztami – podkreślił starosta Wojciech Ołdakowski. Propozycja przeniesienia biblioteki do lokalu, który ma zwolnić Powiatowy Urząd Pracy, okazała się chybiona. Zarząd wyjaśnił, że ze względu na ciężar zbiorów pomieszczenie musi spełniać określone warunki obciążeniowe dla stropu.

Ostatecznie większość radnych sprzeciwiła się idei przeniesienia zbiorów do biblioteki gminnej (14 osób), za było tylko 7 radnych, a 4 wstrzymało się od głosu.
– Myślę, że to ważne, że temat w ogóle został poruszony – mówi Katarzyna Paprocka z Zarządu Powiatu. – W takim stanie, w jakim jest biblioteka, funkcjonować nie może i teraz niech radni myślą, co z tym tematem zrobić. Zobaczymy, jak będzie wyglądać konstruowanie budżetu i będziemy się zastanawiać co dalej – odpowiada na pytanie o dalsze plany dotyczące biblioteki.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Piaseczyński. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Zgodnie z art. 24 ust. 1 pkt 3 i 4 ustawy o ochronie danych osobowych, podanie danych jest dobrowolne, Użytkownikowi przysługuje prawo dostępu do treści swoich danych i ich poprawiania.

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama