Radni zadecydowali: w Piasecznie utworzona zostanie strefa płatnego parkowania.
Strefa obejmować będzie ul. Rynkową, ul. Kościuszki od placu Piłsudskiego do ul. Wschodniej, łącznik przed Urzędem Miasta oraz odcinek ul. Sierakowskiego przy skwerze Kisiela. Płatne parkowanie będzie obowiązywać od poniedziałku do piątku, w godz. 8.00-18.00. Pierwsze 45 minut będzie darmowe, co jest dość wyjątkowym rozwiązaniem na tle innych miast. Na te 45 minut także trzeba będzie pobrać bilet, aby czas naszego postoju był możliwy do skontrolowania. Pierwsza godzina kosztować ma 2,5 zł, druga 3 zł, trzecia 3,5 zł, a kolejne 2,5 zł. Mieszkańcy strefy będą mogli wykupić roczny abonament za kwotę 120 zł, pozostali użytkownicy za 300 zł miesięcznie.
Dopiero uchwalona, ale już za mała
Na Komisji Polityki Gospodarczej Hanna Krzyżewska, radna z Julianowa, zgłosiła wniosek, aby utworzyć strefę B, pod cmentarzem komunalnym przy Julianowskiej, pod którym przyjeżdżający na cmentarz nie mogą znaleźć miejsca. Wątpliwości radnej budzili mieszkańcy pobliskich osiedli, którzy tutaj parkują, regulamin płatnego parkowania daje jednak możliwość wykupienia abonamentu dla mieszkańców, który kosztuje 120 zł rocznie, czyli 10 zł miesięcznie.
Na utworzenie kolejnej strefy potrzebna będzie oddzielna uchwała Rady Miejskiej.
Uchwalona strefa A nie obejmuje dwóch dużych parkingów przy ul. Zgoda oraz za sądem.
Strefa na Kościuszki kończy się natomiast na ul. Wschodniej. Oznacza to, że nie obejmie odcinka Kościuszki pod Domem Kultury, cmentarzem przy Kościuszki oraz pocztą (gdzie miejsca rotacyjne wydają się najbardziej potrzebne), od momentu uruchomienia płatnego parkowania kilka metrów dalej nie będzie można zaparkować.
Oczywiście radni mają możliwość poszerzenia strefy płatnego parkowania.
– Kierowcy do dyspozycji będą mieli główny parking miejski przy ul. Sierakowskiego, zostaną też przygotowane nowe, nieodpłatne miejsca postojowe na ul. Nadarzyńskiej. Docelowo, oba te parkingi zostaną rozbudowane – mówi Daniel Putkiewicz I Zastępca Burmistrza.
Alternatywa dla samochodów
Alternatywą dla tych, co nie chcą płacić, mają być rowery miejskie i transport publiczny.
– Centra miast zaczęły się zmieniać. Na świecie dawno, w Polsce od niedawna. Zamiast poszerzać ulice, ogranicza się ruch samochodowy, poprawia się ciągi pisze, buduje ścieżki rowerowe i rozbudowuje się transport publiczny. Wszystko po to, by zachęcić mieszkańców do wykorzystania alternatywnych środków komunikacji. Piaseczno nie jest wyjątkiem, mamy do czynienia z tymi samymi problemami. Dlatego strefę płatnego parkowania należy rozpatrywać w kontekście zmian w centrum miasta. Mamy w centrum obiekty użyteczności publicznej, mamy handel i klientów. Pracownicy i klienci chcą tu przyjechać i zaparkować, a nie ma dla wszystkich miejsca – uważa radny RM Robert Widz.
Niestety w dość dziwny sposób Urząd podszedł do konsultacji społecznych. Stworzył ankietę internetową i czekał na odpowiedź. Odpowiedź była oczywista. Na pytanie, czy ludzie chcą płacić za parkowanie, musieli odpowiedzieć, że nie. Urząd nie wziął jej pod uwagę, bo trudno z jej powodu decydować o czymś tak ważnym, aczkolwiek niepopularnym. Tylko po co ją tworzył?
Urząd przeprowadził także ankietę wśród kupców z obszaru strefy. Ankietę wypełniło 28 kupców, z czego 25 opowiedziało się za wprowadzeniem strefy płatnego parkowania (89%), a trzech za niewprowadzaniem (11%). Prawie zgodnie twierdzą oni, że teraz pod ich sklepami nie parkują ich klienci, bo nie mogą znaleźć miejsca.
Napisz komentarz
Komentarze