Przetarg na przebudowę ulicy Mirkowskiej w Konstancinie skończył się porażką. Jedyna złożona oferta była znacznie wyższa niż przeznaczone na inwestycję środki.
Zadanie to miało być realizowane przez powiat, ale we współpracy z gminą Konstancin-Jeziorna. Chodziło o to, by dwa zadania skoordynować. Gmina chciała zbudować sieć kanalizacyjną z przepompownią, a powiat przebudować drogę. Przetarg został jednak unieważniony, ponieważ oczekiwane przez oferenta wynagrodzenie w wysokości 8,7 mln złotych zdaniem Ksawerego Guta z Zarządu Powiatu „nie ma nic wspólnego z rzeczywistością”. Zapytaliśmy, co dalej z tą inwestycją.
– Nie ma innego wyjścia, musimy podzielić zadania – mówi Gut. Nie ukrywa też rozczarowania tym, że jest już późno, a realizacja zadania jeszcze się nie rozpoczęła.
– Niestety gmina zbyt późno uzyskała pozwolenia na budowę kanalizacji i przetargu nie mogliśmy ogłosić wcześniej. My już byliśmy gotowi w listopadzie z dokumentacją i pozwoleniem – zaznacza.
Powiat musi szybko podjąć się realizacji swojej części inwestycji, jeśli nie chce stracić 1,3 mln złotych dotacji z Narodowego Programu Przebudowy Dróg Lokalnych (tzw. „schetynówki”). To kwestia priorytetowa. W związku z tym samorządy podzieliły się ponownie zadaniami i już ogłosiły przetargi.
– Powiat przejmie tylko od gminy budowę oświetlenia i w tym zakresie będzie to zadanie wspólne – poinformował nas Naczelnik Wydziału Inwestycji i Remontów w Gminie Konstancin-Jeziorna Andrzej Trębacki. – Przetarg na budowę sieci kanalizacyjne wraz z przepompownią gmina ogłosiła 26 lipca – dodaje. Prace powinny się zakończyć pod koniec przyszłego roku.
Z kolei przetarg na przebudowę i rozbudowę ul. Mirkowskiej (wraz z oświetleniem) powiat ogłosił dwa dni później. Prace obejmą przebudowę jezdni i istniejących zjazdów, skrzyżowań i poboczy oraz budowę ciągu pieszo-rowerowego. Na to zadanie wykonawca ma czas do 15 listopada. Pozostaje mieć nadzieje, że drugi przetarg zakończy się sukcesem, a pogoda będzie sprzyjała budowlańcom.
Napisz komentarz
Komentarze