Reklama

Plotka czy fakty?

Plotka czy fakty?

Podobno wiadukt w al. Kalin został zbudowany niezgodnie z projektem i to właśnie ma być przyczyną dramatycznych opóźnień w oddawaniu obiektu do użytku.

 

Na profilu facebookowym Towarzystwa Przyjaciół Piaseczna pojawiła się przed tygodniem sensacyjna wiadomość wyjaśniająca rzekomo rzeczywiste przyczyny opóźnień w oddaniu do użytku wiaduktu w al. Kalin. „Udało się dotrzeć do najbardziej wiarygodnej informacji wyjaśniającej rażącą obstrukcję w oficjalnym oddaniu do użytku wiaduktu w al. Kalin. Otóż wiadukt albo nowe torowisko wykonano niezgodnie z projektem. Kwestią sporną są niezachowane kryteria wysokości mierząc od główki szyny do sklepienia wiaduktu. Wytyczone na początku przebudowy rzędne wysokości nie są zgodne o około 17 cm”. Tyle komunikat o niezgodności z projektem. To jednak nie koniec, bo autor wiadomości podaje również informacje o tym, że „firma budująca wiadukt ponoć padła po niewypłaceniu należności za wadliwą budowę”. Za oczywiste uważa, że nikt teraz tego błędu nie poprawi w rzeczywistości i jedyny ratunek w zmianie projektu. „Ustalono więc kompromisową zmianę projektu uwzględniającego wynikłą różnicę, a to wymaga całej formalnej procedury od początku ... uzgodnienia, zatwierdzenia, komisje, protokoły rozbieżności itd., itp. To oczywiście tradycyjnie wymaga czasu, więc PKP patrzy przez palce na nieoficjalne korzystanie z przeprawy. A do kiedy? Do skutku!”.
Oczywiście te rewelacje rozeszły się błyskawicznie w wirtualnym świecie i zostały wielokrotnie powielone, wywołując zrozumiałe oburzenie przemieszane w niektórych przypadkach z rozbawieniem. Skąd Towarzystwo ma tę „najbardziej wiarygodną informację”? Na pytanie jednej z komentujących o jej źródło Andrzej Rutkowski odpowiedział lakonicznie „To źródło... dobrze poinformowane”. Postanowiliśmy sprawdzić wiarygodność tych informacji u rzecznika prasowego PKP PLK, czyli inwestora. Nie ukrywał zdziwienia, ale obiecał informację tę zweryfikować.
– Wiadukt w al. Kalin został wykonany zgodnie z projektem – zapewnia Karol Jakubowski. – Zmiana terminu oddania go do użytku jest związana z brakami w dokumentacji, którą musi przekazać wykonawca do inwestora, aby dalej przekazać ją do Wojewódzkiego Inspektora Nadzoru Budowlanego.
Jeśli zaś chodzi o samego wykonawcę, to jest nim Trakcja PRKiI S.A., o której upadku nic nam nie wiadomo, ale być może autor informacji miał na myśli jakiegoś podwykonawcę. O całą sytuację zapytaliśmy więc również Trakcję PRKiI, ale do czasu zamknięcia numeru nie uzyskaliśmy odpowiedzi.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama