Muzeum zwiedziliśmy, począwszy od ogrodu po samą łazienkę.
Od maja tego roku Dom Stefana Żeromskiego w Konstancinie-Jeziornie funkcjonuje jako muzeum gminne. Prowadzi je obecnie Konstanciński Dom Kultury we współpracy z Fundacją na Rzecz Utrzymania Spuścizny po Stefanie Żeromskim, która to od 2001 roku opiekuje się domem pisarza i bezpłatnie udostępnia go zwiedzającym.
Rolnik z zawodu i nałogu
Naszą wycieczkę po dawnej rezydencji autora „Przedwiośnia”, rozpoczynamy od okazałej działki, która została podzielona na dwie części: parkowo-leśną oraz ogrodową. Żeromski osobiście projektował układ ogrodu i wytyczał alejki, a ponadto sam kupował oraz sadził kwiaty. Panie Żeromskie szczególnie lubiły róże. Rośliny były przywożone z Chyliczek od zaprzyjaźnionego z rodziną pisarza Zenona „Miriama” Przesmyckiego. Zapewne niewiele osób wie, że podczas wizyt licznych gości, którzy odwiedzali willę „Świt”, pisarz organizował zawody polegające na tym, kto rozpozna więcej roślin. On sam ponoć znał około 150 gatunków, więc zazwyczaj je wygrywał... Patrząc na ogród, można wyobrazić sobie także szalejącego po podwórku psa Stefana Żeromskiego, który był niezwykle atrakcyjnym celem dla złodziei.
Następnie kierujemy się do wnętrza budynku, a konkretnie od razu schodami na piętro. Początkowo Żeromscy zamieszkiwali cały dom, ale później przenieśli się na górę, a dół był wynajmowany, mieszkał tam też ogrodnik. Pierwszy pokój przyciągający uwagę to łazienka, w której stoi stary, metalowy piec. Później zwiedzamy pracownię Moniki Żeromskiej. Obok autoportretu córki pisarza znajduje się spory zasób książek. Sama Monika talent do pisania odziedziczyła po ojcu, a jej prozę chwalił między innymi Tadeusz Różewicz. Po drugiej stronie pomieszczenia widać dwie fotografie – portret Stefana Żeromskiego i Józefa Piłsudskiego. Stoją skłóceni ze sobą, odwróceni w przeciwne strony, choć mimo różnych konfliktów Żeromskiemu politycznie najbliżej było do Polskiej Partii Socjalistycznej. Po śmierci obu panów Monika odwróciła obie fotografie twarzami do siebie, żeby już przynajmniej po śmierci się nie kłócili.
Jedyne takie biurko
Po pracowni Moniki Żeromskiej nadszedł czas na gabinet Stefana Żeromskiego. Większość mebli w domu została kupiona przez Monikę po II wojnie światowej, ponieważ stacjonowali tu Niemcy i część rzeczy została wywieziona, ale na całe szczęście zachował się oryginalny fotel, a także drewniane biurko, przy którym autor napisał takie utwory jak: „Biała Rękawiczka”, „Uciekła mi przepióreczka” czy wymienione wcześniej „Przedwiośnie”.
W planie zwiedzania mamy poza tym również małą kuchnię, sypialnie oraz taras, z którego rozciąga się widok na przepiękny ogród. Na tarasie wystawione zostały gabloty poświęcone rodzinie Żeromskich. Na koniec na zwiedzających czeka poczęstunek i wpis do księgi pamiątkowej.
Spory zastrzyk wiedzy, wiele ciekawostek opowiadanych przez prawdziwych pasjonatów oraz wyjątkowa atmosfera zwiedzania – tak z czystym sumieniem można opisać wizytę w Muzeum Stefana Żeromskiego i Jego Rodziny. Muzeum otwarte jest dla zwiedzających w każdą środę, sobotę oraz niedzielę, w godzinach od 10.00 do 16.00.
Napisz komentarz
Komentarze