Powstające po opadach deszczu bajoro na ul. Cisowej w Nowej Iwicznej to już „wizytówka” tej drogi i prawdziwe utrapienie dla mieszkańców.
Ta sytuacja powtarza się od wielu lat: po opadach deszczu, na ulicy Cisowej zawsze w tym samym miejscu (tj. niedaleko ze skrzyżowaniem z ulicą Krasickiego) powstaje ,,jeziorko” zajmujące praktycznie całą szerokość ulicy i chodnik po jednej stronie.
– To już jest groteska, żeby po opadach deszczu, niezależnie od pory roku, stała tam woda, i żeby tam przejechać, trzeba jechać chodnikiem. Czy naprawdę naszej gminy nie stać na naprawę systemu kanalizacji deszczowej? Podobno żyjemy w jednej z najbogatszych gmin w Polsce, a od tylu lat problem nie jest rozwiązany i powraca jak bumerang – komentuje sytuację Pan Tomasz, okoliczny mieszkaniec.
Zapytaliśmy Urząd Gminy o przyczyny takiego stanu rzeczy.
– Na ul. Cisowej są wybudowane studnie chłonne, stąd problemy z wodą przy obfitych lub długotrwałych opadach deszczu – informuje nas Agnieszka Adamus z Gminy Lesznowola.
Mieszkańcy zastanawiają się, czy kiedykolwiek ten odcinek drogi uwolni się od wodnego problemu, czy też należy się już z tym pogodzić i traktować jako niekończącą się opowieść.
Gmina zapewnia, że podejmuje doraźne działania, ale ma również plan trwałego rozwiązania problemu:
– Obszar ten jest monitorowany przez pracowników Referatu Dróg i Mostów i po pojawieniu się problemu samochody asenizacyjne odbierają nadmiar wód opadowych. Posiadamy dokumentację projektową wraz pozwoleniem na budowę kanalizacji deszczowej w ul. Krasickiego, Kieleckiej, Cisowej i Al. Zgody. Koszt tej inwestycji wynosi ok. 6,5 mln. zł. Budowa realizowana jest etapami – informuje Agnieszka Adamus.
Napisz komentarz
Komentarze