Wczoraj miał zostać otwarty przejazd na Jana Pawła II i Orężnej, który jest nieczynny od połowy sierpnia, a paraliżuje pół miasta. Ale nie został otwarty.
Modernizacja linii kolejowej do Czachówka, poza niezaprzeczalnym faktem wyposażenia linii w nowe tory, perony i urządzenia, pokazała mieszkańcom, że przejazd kolejowy to nie jest zwykła droga. Przejazd to cały organizm, w którym różne elementy należące do różnych firm, nie współpracują ze sobą.
Gdy zbliżał się drugi termin otwarcia, okazało się, że musimy czekać jeszcze do 3 października. Trakcja PRKiI S.A., firma wykonująca remont, przesłała do urzędów pismo, w którym informuje, że „nieusunięta kolizja słupów oświetleniowych i drągów zapór przejazdowych z linią energetyczną SN firmy PGE uniemożliwia terminowe otwarcie przejazdu”. Zresztą słowo „termin” w kontekście otwierania przejazdów na linii nr 8, nabiera nowego, zupełnie egzotycznego znaczenia.
A my stoimy. Na szczęście pociągi jeżdżą już od jakiegoś czasu po nowych torach i całkiem nieźle im to wychodzi.
Napisz komentarz
Komentarze