Przedszkole niepubliczne z oddziałami integracyjnymi chce się stać jedynym w gminie przedszkolem publicznym z oddziałami integracyjnymi. Rodzice twierdzą, że jest potrzebne. Gmina uważa, że nie.
O przedszkolu Truskawkowo w Nowej Woli pisaliśmy pod koniec sierpnia. Maciej Godlewski, jego właściciel, wystąpił ponad rok temu do gminy, o zgodę na utworzenie przedszkola publicznego. 15 maja dostał odmowę. Jednak 17 lipca organ odwoławczy, czyli Mazowiecki Kurator Oświaty, uchylił w całości decyzję wójt, z uwagi na braki formalne we wniosku pana Macieja. Na wezwanie gminy pan Maciej uzupełnił te braki, a 25 września wójt ponownie odmówiła udzielenia zezwolenia na prowadzenie przedszkola publicznego. W uzasadnieniu kolejny raz wójt stwierdza, że utworzenie przedszkola publicznego nie stanowi korzystnego uzupełnienia sieci przedszkoli w gminie.
Pan Maciej ponownie odwołał się do MKO. W odwołaniu m.in. zarzuca wójt, że nie rozpatrzyła i nie odniosła się do charakteru przedszkola, które również po upublicznieniu miałoby być, tak jak dzisiaj, przedszkolem z oddziałami integracyjnymi, a takiego w gminie nie ma. Wg Ustawy o Systemie Oświaty oraz Prawo oświatowe prowadzenie takiego przedszkola należy do zadań własnych gminy.
Wskazał także, że w miejscowości Nowa Wola nie istnieje żadne publiczne przedszkole, a stwierdzenie uzasadniające odmowę wójt, jakoby sieć przedszkoli miały uzupełniać przedszkola niepubliczne, jest nieprawidłowe i sprzeczne z ustawą Prawo oświatowe oraz z rozporządzeniem MEN.
Godlewski wykazuje także, że w gminie w wieku przedszkolnym zameldowanych jest 1502 dzieci, a w placówkach publicznych jest 831 miejsc. Wójt w swojej odmowie wskazuje natomiast, że w obecnym roku szkolnym wszystkim, którzy złożyli wniosek, gmina zapewniła miejsce. Jest także w stanie uruchomić 100 dodatkowych miejsc przy Osiedlowej w Mysiadle.
– W Truskawkowie jest 9 dzieci z orzeczeniem, w tym moje. Nie wyobrażam sobie, żeby dzieci miały stracić to miejsce, a tym się może skończyć nieupublicznienie go – mówi pani Monika. - Nieludzkie natomiast jest stwierdzenie gminy, że prowadzi dowóz do innych gmin. Dla tych dzieci bardzo ważne jest aby uczęszczać do przedszkola w swoim środowisku, a nie wciąż gdzieś dojeżdżać. W 47 osób złożyliśmy petycję, ale odpowiedzi jeszcze nie mamy, chociaż pan Maciej dostał już odmowę.
Napisz komentarz
Komentarze