W związku z remontem, w mieście pojawiły się gigantyczne korki.
Ostatnie tygodnie były bardzo nerwowe dla kierowców zmierzających przez Konstancin-Jeziornę do Warszawy i z powrotem. W godzinach szczytu miasto staje się całkowicie nieprzejezdne.
– Ponad 20 minut jechałem z Grapy do Polnej, kiedy normalnie zajmuje to kilka minut. Samochody stoją, autobusy stoją, ludzie się spóźniają do pracy, szkoły itp – irytuje się jeden z mieszkańców.
Przyczyną takiego stanu rzeczy stał się remont ulicy Mirkowskiej na odcinku od alei Wojska Polskiego do mostu.
– W związku z trwającą przebudową, niestety konieczne było zamknięcie ulicy Mirkowskiej, tym bardziej, że równolegle prowadzone są roboty związane z budową sieci kanalizacji sanitarnej, której inwestorem jest gmina Konstancin-Jeziorna. Roboty prowadzone są etapowo i dojazd do posesji został przez wykonawcę utrzymany, natomiast pozostały ruch kierowany jest na objazdy zgodnie z zatwierdzoną organizacją ruchu na czas budowy – informuje nas Grzegorz Wójcik z Wydziału Inwestycji, Remontów i Drogownictwa Starostwa Powiatowego w Piasecznie.
Nawierzchnia drogowa ma zostać wymieniona do końca tego miesiąca, ale trwać będą jeszcze prace przy budowie sieci kanalizacyjnej.
– Podpisana umowa zobowiązuje wykonawcę robót drogowych do ich zakończenia do dnia 31 października bieżącego roku, trzeba jednak pamiętać, że wykonawca robót sanitarnych jest zobowiązany innym terminem – zaznacza Grzegorz Wójcik.
Mieszkańcom radzimy uzbroić się w cierpliwość i jeszcze przez pewien czas wychodzić do pracy około 20-30 minut wcześniej.
Napisz komentarz
Komentarze