Dom emocji

Do niezwykłej dyskusji doszło na sesji Rady Gminy w sprawie możliwości zakupu budynku pod usługi kultury i oświaty, zlokalizowanego przy Rowie Jeziorki, blisko szkoły i Julianowa, dwa razy większego niż ten, z którego gmina korzysta dzisiaj.

Na sesji w poprzednią środę odbyła się dyskusja na temat uchwały, która umożliwi burmistrzowi zakup nieruchomości na rogu Cyraneczki i Julianowskiej, w której dzisiaj mieści się m.in. Carrefour Express. Gmina chce przenieść tam Klub Kultury i bibliotekę, z wynajmowanych lokali, które znajdują się po drugiej stronie Cyraneczki oraz ewentualnie utworzyć przedszkole.

Potrzeba więcej miejsca na kulturę

Pierwszy wypowiedział się Paweł Gajewski, mieszkaniec Józefosławia, który prowadzi w budynku działalność gospodarczą. Spytał on o sensowność zakupu budynku niewiele większego niż lokale, w których usługi kultury znajdują się dzisiaj. Stwierdził, że w Klubie Kultury i bibliotece tłumów nie ma, a przy Uroczej (dzisiejsza lokalizacja), jest jeszcze sporo wolnych pomieszczeń. Zaznaczył, że sołtys wsi Józefosław zrobił w tej sprawie konsultacje społeczne i zebrał 1500 podpisów osób, które nie chcą tej lokalizacji. Jako lepszą wskazali oni tereny przemysłowe między Jutrzenki a XXI wieku, gdzie obecnie stoją funkcjonujące magazyny.

– Konsultacje przeprowadziła gmina w ramach zmiany planu miejscowego, a 1500 osób nie podpisało się przeciwko tej lokalizacji. Nie mieli pojęcia wtedy, że będzie możliwość wykupienia budynku na rogu Julianowskiej i Cyraneczki – odpowiedziała mu radna Katarzyna Krzyszkowska-Sut.

Natomiast Robert Widz twierdzi, że to Klub Kultury zgłasza zapotrzebowanie na prowadzenie większej ilości zajęć.

Z kolei w bibliotece w Józefosławiu przybywa czytelników w takim tempie, że można to rozpatrywać już w kategorii zjawiska. Wydaje się więc, że zwiększenie powierzchni tych instytucji ma uzasadnienie.

– Ponosimy koszt wynajmu, ponad 250 tys. zł rocznie. Za dwa razy tyle płacilibyśmy pół miliona zł – mówił Robert Widz.

Obecnie gmina wynajmuje przy Uroczej lokal o powierzchni ok. 530 m².  Budynek, w którym mieści się Carrefour ma powierzchni użytkowej 1000 m². Gmina chce przeznaczyć na jego zakup 6,5 mln zł.

O co toczy się spór?

– Mam ten komfort, że mogę spojrzeć na tę sprawę bez emocji. Zastanawiam się o co toczy się spór. Jeżeli gmina proponuje dla jakiegoś rejonu ofertę, to ludzie to przyjmują i akceptują, bo coś dla nas będzie i pracujemy jak to ulepszyć – mówił radny Zbigniew Mucha. – I tak się zastanawiam, bo ta sprawa budzi wiele emocji, nie merytorycznego zaangażowania, kto na tym zyskuje, a kto traci? Uważam, że wszelkiego rodzaju działalności samorządu powinny być prowadzone na własnościach. Wynajmowanie jest tylko koniecznością.

– Dzisiaj mamy trochę za ciasny Ośrodek Kultury w wynajmowanym budynku. W projekcie planu zagospodarowania usługi kultury naniesione są na inną działkę [chodzi o magazyny między Jutrzenki a XXI wieku – przyp. JG], którą w przyszłości będziemy musieli wykupić i wybudować budynek, przypuszczam że za jakieś 15 mln zł. Pojawiła się jednak oferta, gdzie za 6 mln możemy kupić budynek, plus 3 mln na adaptację, to jest czysty zysk – mówiła radna Magdalena Woźniak.

Michał Rosa, wiceprzewodniczący Rady, spytał od kogo gmina dzierżawi budynek. Naczelniczka Wydziału Geodezji odpowiedziała, że prezesem spółki, właściciela budynku przy Uroczej jest, Sylwia Ewa Dąbek. Zresztą tego, że Sylwia Dąbek jest córką sołtysa Jana Dąbka, nikt nie ukrywa. Sama wypowiadała się na jednym z zebrań w Józefosławiu, zwołanych w tej sprawie.

– Uwagi do planu składane były w kontrze do lokalizacji usług kultury przy Ogrodowej, bo było to za daleko w stosunku do Józefosławia III. Ustaliliśmy, że filia biblioteki będzie przy Urbanistów [kilkaset metrów od magazynów – przyp. JG] – mówił wiceburmistrz Daniel Putkiewicz. – Właściciel nieruchomości [w której jest Carrefour – przyp. JG] złożył uwagę do planu, żeby gmina ją kupiła. Inaczej będziemy musieli zapłacić odszkodowanie za zmianę przeznaczenia tego terenu, którą wpisaliśmy do planu.

Radni zagłosowali za uchwałą. Nie oznacza to, że gmina kupi budynek, ale daje taką możliwość burmistrzowi.