Na działce przy Karczunkowskiej, położonej między żółtym dyskontem, a torami kolejowymi powstanie ogromne osiedle w ramach programu „Mieszkanie+”.
„Mieszkanie+” to rządowy program tanich mieszkań na wynajem. Ponieważ muszą być tanie, powstawać będą w mało atrakcyjnych częściach miasta. Bo o ile Jeziorki to świetne miejsce na jednorodzinny dom z działką, o tyle osiedle na 3000 mieszkań, czyli ok. 8000 mieszkańców, budzi kontrowersje.
Modelowe osiedle Nowe Jeziorki
BGK Nieruchomości, państwowa spółka, która odpowiada za realizację rządowego programu, ogłosiła konkurs architektoniczny na opracowanie koncepcji urbanistyczno-architektonicznej modelowego osiedla Nowe Jeziorki.
– Celem konkursu jest zaprojektowanie modelowego, przyjaznego do życia osiedla mieszkaniowego, uwzględniającego potrzeby ludzi młodych, rodzin z dziećmi oraz osób starszych. Przestrzeń osiedla powinna zachęcać do aktywnego spędzania czasu, pobudzać kreatywność oraz budować lokalną tożsamość i poczucie przywiązania do miejsca – czytamy w założeniach konkursu. – Kluczowe jest znalezienie optymalnych rozwiązań urbanistycznych pod względem funkcjonalnym, społecznym, wizualnym, komunikacyjnym i ekonomicznym, zgodnych z współczesnymi wzorcami projektowania.
Założenia ideowe konkursu brzmią naprawdę dobrze. BGKN chce, aby architekci zaprojektowali boiska, przestrzeń na rekreację, czyli place zabaw oraz siłownie plenerowe, oraz zieleń. Samo jednak przyznaje, że „wyzwaniem jest połączenie stosunkowo wysokiej gęstości zabudowy z utworzeniem wielofunkcyjnych przestrzeni do rekreacji i innych form spędzania czasu wolnego oraz zapewnienie dostępu do bioróżnorodnych terenów zieleni.”
Zapewne stąd dość „innowacyjny” pomysł, o którym czytamy w Gazecie Wyborczej w artykule Michała Wojtczuka z 26 października.
Mniej miejsc parkingowych
– Mocno ograniczyliśmy też współczynniki parkingowe. I poprosiliśmy projektantów, by nie rysowali osiedla takiego, jakich wiele jest w Warszawie. Z domami otoczonymi polami parkingowymi z cementowej kostki, gdzie pierwszym elementem jest szlaban zagradzający wjazd na parking – mówi Wyborczej Joanna Erbel, jak pisze GW socjolożka i miejska aktywistka, która kilkanaście miesięcy temu dołączyła do ekipy Hanny Gronkiewicz-Waltz, oraz doradczyni prezesa BGKN.
Efekty ograniczania miejsc parkingowych na wielkich osiedlach już znamy. BGKN założył jednak w konkursie, że podstawowym środkiem codziennej komunikacji będzie kolej, z powodu bliskości przystanku PKP Jeziorki.
Tylko czy ktoś dzisiaj wierzy, że bliskość stacji PKP powoduje, że ludzie nie kupują samochodów? Zwłaszcza, kiedy kilometr dalej znajdzie się węzeł S7 Zamienie.
BGKN chciałoby także zapewnić dostęp do żłobka, w zasięgu dojścia pieszego o promieniu maks. 800 m. Stwierdza również, że potrzebne będą dwa przedszkola, także w promieniu 800 m, oraz szkoła podstawowa w promieniu 1000 m. Problem w tym, że mówimy o działce w szczerym polu, ograniczonej dyskontem oraz linią kolejową. Znajduje się ona tak blisko zakładanego osiedla, że projekty muszą sprzyjać ograniczaniu pochodzącego od niej hałasu.
Na brak infrastruktury znalazło się jednak rozwiązanie.
– Należy wykształcić powiązania piesze z terenem Mysiadła, na którym znajdują się placówki kulturalne, sportowe i powszechnej opieki zdrowotnej (położone w akceptowalnym zasięgu dojścia pieszego) – czytamy w założeniach konkursu.
Termin składania „ideowych szkiców urbanistycznych” upływa 30 listopada, a ogłoszenie ostatecznych wyników ma nastąpić 12 marca 2018 r.
Napisz komentarz
Komentarze