Nie obyło się bez dyskusji, ale ostatecznie radni zdecydowali, że piaseczyński park otrzyma imię Książąt Mazowieckich. Patronów dostały też trzy parkowe dęby.
W związku z tym, że przyczynkiem do podjęcia tematu nadania nazwy miejskiemu parkowi były dwa rozbieżne wnioski złożone do burmistrza, a on sam zaproponował jeszcze inną nazwę, dyskusja na sesji wydawała się nieunikniona. Wiceprzewodnicząca rady gminy, Magdalena Woźniak, zaproponowała zdjęcie uchwały z porządku obrad i zbadanie najpierw opinii mieszkańców w kwestii nadania patronatu parkowi. Poparło go jednak zaledwie sześciu radnych. Woźniak poprosiła o zabranie głosu naszą redakcyjną koleżankę Małgorzatę Szturomską, która zajmuje się badaniem historii Piaseczna i wraz z innymi członkami Piaseczyńskiego Klubu Poszukiwaczy Historii złożyła do burmistrza wniosek o nadanie parkowi nazwy zwyczajowej, czyli „Park Chyliczki”. Wniosek ten był reakcją na pomysł uczynienia patronem parku księcia Józefa Poniatowskiego, który nie miał z nim ani z miastem nic wspólnego.
Historia bliższa i dalsza
W swoim wystąpieniu Szturomska wyraziła przychylność dla propozycji burmistrza (Park im. Książąt Mazowieckich) pod warunkiem, że nie ma lepszej propozycji. Przywołała postać związaną i z parkiem, i z założoną w nim szkołą.
– Hrabianka Cecylia Plater-Zyberk założyła na terenie parku szkołę dzięki której rozsławiła nas w Europie. Tymczasem nie jest uhonorowana w Piasecznie ani nazwą ulicy, ani miejsca, więc pozostanie przy historycznej nazwie parku pozwoli uszanować tradycję, ale też uhonorować tę niezwykłą kobietę – zauważyła. Radna Woźniak zaproponowała przegłosowanie nazwy „Park Chyliczki”. Za było 6 radnych, 12 przeciw i 4 wstrzymało się od głosu. W tej sytuacji pozostawało odnieść się do patronatu zaproponowanego przez burmistrza Zdzisława Lisa, czyli – „Park Książąt Mazowieckich”. Swoje uwagi na temat akurat takiej nazwy zgłosił radny Michał Rosa.
– Tak pół żartem, pół serio pamiętajmy, że Księstwo Mazowieckie nie zawsze należało do Polski, a jeden z książąt ściągnął nam Krzyżaków do Polski – zauważył. Burmistrz błyskawicznie odpowiedział.
– Jak zaczniemy sięgać aż do Krzyżaków, to pamiętajmy, że to nie te tereny. Polecam panu przewodniczącemu zerknąć w Wikipedię, gdzie Krzyżacy siedzieli, w Malborku i tamtych okolicach – stwierdził. Próbował przekonać rajców, że jego nazwa będzie nobilitująca dla parku, a umieszczone z tej okazji tablice pozwolą spacerowiczom poznać nieco historii. Przekonał większość radnych – za było 16 osób, 3 przeciw, a 3 wstrzymały się od głosu.
Pamiątki przyrodniczo-historyczne
Swoich patronów dostały też trzy zabytkowe parkowe dęby. Uhonorowano w ten sposób postacie historyczne związane z miastem. „Swoje” pomniki przyrody mają Aleksander Józef Sułkowski – starosta piaseczyński z czasów saskich, Książę Janusz I Stary, który nadał Piasecznu prawa miejskie, oraz Wincenty Balul – kapelan szkoły przy ul. Chyliczkowskiej, zasłużony społecznik, słynący z opieki nad potrzebującymi. Ta ostatnia postać wzbudziła nieco kontrowersji, ale ostatecznie większość poparła upamiętnienie ks. Balula.
Napisz komentarz
Komentarze