W okolicy ośrodka dla uchodźców regularnie pojawiają się policjanci.
Po kwietniowym incydencie z udziałem osób narodowości czeczeńskiej, mieszkających w ośrodku dla uchodźców w Lininie, mieszkańcy gminy złożyli petycję do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji Mariusza Błaszczaka w sprawie zamknięcia ośrodka. Została ona wsparta przez władze Góry Kalwarii, które również były za likwidacją ośrodka bądź zmianą jego wykorzystania. Minister postanowił jednak, że placówka nie może zostać zamknięta, ale podjęte zostaną pewne kroki.
– Czerwcowe pismo samorządu do Ministra Spraw Wewnętrznych i Administracji było reakcją na apel lokalnej społeczności. Prawie 2,7 tys. osób wyraziło opinię, że placówkę, ze względu na incydenty z udziałem uchodźców, należy zamknąć. Co prawda Minister uznał, iż likwidacja ośrodka jest niemożliwa, jednak na jego polecenie policja podjęła określone działania, dzięki którym sytuacja uległa zdecydowanej poprawie. Mam tu na myśli przede wszystkim zwiększenie liczby patroli w Lininie i okolicy. Warto przy tym zauważyć, że patrole te przemieszczają się po całej gminie, więc poczucie bezpieczeństwa wzrosło nie tylko w pobliżu ośrodka – mówi nam Burmistrz Gminy Góra Kalwaria Dariusz Zieliński.
Jak się dowiedzieliśmy,policjanci pojawiają się w okolicy ośrodka regularnie.
– Służby kierowane są tam codziennie. Są to zarówno funkcjonariusze z oddziałów prewencji, jak i z komisariatu w Górze Kalwarii. Systematycznie przeprowadzane są tam tez kontrole WRD (ruch drogowy). Nasze działania są prewencyjne i służą zapewnieniu bezpieczeństwa. Przykładowo w dniu 15 listopada został zatrzymany obywatel Rosji, poszukiwany w celu odbycia kary pozbawienia wolności – powiedział nam Oficer Prasowy KPP w Piasecznie komisarz Jarosław Sawicki.
Napisz komentarz
Komentarze