Rynek pracy się zmienia. Dzisiaj łatwiej o pracę, trudniej o pracownika. Jak to możliwe, że nie możesz znaleźć pracy?
Rynek pracy jest zmienny. Raz trudno o pracowników, raz o pracę. Dzisiaj trudniej jest o pracowników, a ty i tak nie możesz znaleźć pracy?
Najpierw postaraj się poszukać przyczyny problemu. Może twoje kwalifikacje nie robią na pracodawcy wrażenia? Znasz angielski, ale przeciętnie. Twoje studia nie były specjalistyczne, albo masz tylko wykształcenie średnie? A może właśnie twoje wykształcenie jest specjalistyczne, tylko nikt nie potrzebuje pracowników w tym zawodzie? Rynek oferuje dzisiaj wiele kursów czy studiów podyplomowych. Możesz podnieść swoje kwalifikacje albo zupełnie zmienić zawód. To samo dotyczy języka. Angielski jest powszechnie używany, więc jego przeciętna znajomość nie podnosi twoich szans. Może warto pomyśleć o nauce innego języka?
Brak pracy może oznaczać brak środków na podnoszenie kwalifikacji, ale na szczęście istnieją instytucje, które pomogą Ci zainwestować w siebie – takie jak urząd pracy czy instytucje unijne. Wystarczy się rozejrzeć.
Bardzo ważne są także twoje dokumenty aplikacyjne, które są twoją wizytówką. Istotne, aby rekruter czy pracodawca patrząc na nie, zobaczył że jesteś profesjonalny, dokładny i pracowity. Pokaż, co osiągnąłeś dotychczas w swoim życiu zawodowym, ale nie kłam.
Pamiętaj, że rekruterzy mają Facebooka. Na pewno przejrzą twój profil jeszcze przed zaproszeniem cię na rozmowę. To, co tam udostępniasz, może spowodować, że stracisz szanse na spotkanie rekrutacyjne. Wulgarne posty są niedopuszczalne, również „szlachecki” pogląd na pracę – nie pisz, że „szlachta nie pracuje, tylko baluje”. Nie pisz także, że skończyłeś Wyższą Szkołę Lansu i Bansu.
Najważniejsze więc są twoje kwalifikacje, umiejętności i wizerunek. Pracodawca zawsze będzie minimalizował ryzyko wynikające z zatrudnienia nieodpowiedniej osoby i nie będzie się doszukiwał twoich wspaniałych ukrytych cech, których usilnie nie chcesz pokazać. Dlatego pokaż się z jak najlepszej strony. W CV, na rozmowie i na profilach społecznościowych.
Napisz komentarz
Komentarze