Fundacja Refugee.pl ogłosiła, że od 1 stycznia jest zmuszona zamknąć przedszkola, które prowadzi w Ośrodkach dla Cudzoziemców w Lininie i Dębaku. Chyba, że znajdzie fundusze.
W Ośrodku w Lininie koło Góry Kalwarii zamieszkują rodziny starające się o nadanie statusu uchodźcy w Polsce. Od dwóch lat istnieje na jego terenie przedszkole i świetlica dla dzieci, które stanowią ok. 50% mieszkańców ośrodka. Pomieszczenia zostały wyposażone przez Fundację oraz darczyńców.
W przedszkolu i świetlicy przedszkolanki pracują codziennie po 8 godzin, bez przywilejów wynikających z Karty nauczyciela, ale według kodeksu pracy. Dojeżdżają one do ośrodka na własną rękę, który położony jest w środku lasu.
Od 1 stycznia 2018 r. Fundacja będzie zmuszona zamknąć przedszkole i świetlicę.
– Dotychczas najważniejszym źródłem, z których finansowano przedszkola i świetlice, były środki Europejskiego Funduszu Azylu, Migracji i Integracji (FAMI) uzyskiwane w wyniku otwartych konkursów. Od drugiej połowy 2015 r. środki te zostały wstrzymane („do czasu powstania nowej Polityki migracyjnej Polski", czyli prawdopodobnie roku 2020) – poinformowała Fundacja Refugee.pl. - Żaden z innych donorów nie rozdysponował w otwartych konkursach pieniędzy, które mogłyby finansować działania skierowane bezpośrednio do cudzoziemców i ich dzieci.
Przedszkole i świetlica wydają się bardzo ważnym, jak nie najważniejszym elementem procesu integracji dla ubiegających się o status uchodźcy. W przedszkolu dzieci poznają język, obyczaje i naszą kulturę. Dzieci uczęszczające do okolicznych szkół znajdują w świetlicy pomoc przy odrabianiu lekcji, kogoś, kto potrafi im wytłumaczyć naszą kulturę oraz wesprzeć w tym niezwykle trudnym dla nich momencie, jakim jest niewątpliwie wyjazd z kraju, mieszkanie w ośrodku oraz rozpoczęcie nauki w polskiej szkole następnego dnia po przyjeździe do kraju. Zamknięcie tych miejsc spowoduje, że stracą nawet to.
– Ze względu na rodzaj pomieszczeń oraz fakt, że nie jesteśmy ich zarządcą, nie możemy ubiegać się o subwencję na prowadzenie punktów przedszkolnych z gmin, w których położone są ośrodki. Dzieci nie mają realnej szansy na uczęszczanie do przedszkoli publicznych, a rodziców nie stać na opłacenie przedszkoli prywatnych – tłumaczy Fundacja.
Przedszkolanki zarabiają 2 550 i 2 430 zł netto miesięcznie. Minimalna kwota na materiały plastyczne i edukacyjne to 100 zł miesięcznie.
– Przykro nam, ale dzieci rosną, niezależnie od tego, czy są polskie czy cudzoziemskie, i nie mogą poczekać ze swoją edukacją do 2020 r. Potrzebują wsparcia w rozwoju tu i teraz – komentuje Fundacja.
Fundację wesprzeć można na stronie https://pomagam.pl/bwbyait7
Napisz komentarz
Komentarze