„Czy tego nie można zsynchronizować?” – pyta nasz Czytelnik w odniesieniu do świateł na ulicy Jana Pawła II przy skrzyżowaniach z Powstańców Warszawy i Dworcową.
Wspomniane dwie sygnalizacje to chyba najbliżej siebie umiejscowione światła w całym mieście. Jedne od drugich dzieli miejsce na dosłownie kilka samochodów. Jak donosi nasz Czytelnik, oba sygnalizatory są ustawione w trybie niemal sprzecznym ze sobą – gdy na jednym zapala się zielone, na drugim zatrzymuje nas czerwone światło. Faktycznie, sprawdzając wyjazd z Dworcowej w prawo, nie sposób oprzeć się wrażeniu, że coś jest nie tak. Gdy już uda nam się dotrzeć do samego skrzyżowania, po skręcie w Jana Pawła czeka na nas czerwone, na którym i my sami trochę poczekamy. W tygodniu auta czekające na swoja kolej potrafią skutecznie zablokować ten odcinek ulicy Jana Pawła II.
Trudno wyobrazić sobie, jak przez to i tak już zakorkowane skrzyżowanie będą się poruszać kierowcy, gdy młodzież szkolna zacznie uczęszczać do filii SP5 przy Orężnej, czy gdy w okolicy w końcu stanie nowa szkoła. Tymczasem przekazujemy temat do Urzędu Gminy z prośbą o poprawę synchronizacji i czekamy na zapowiadane we współpracy z powiatem działania na ciągu drogi w stronę torów i za nimi.
Napisz komentarz
Komentarze