Remont stacji PKP Nowa Iwiczna zbliża się do końca, ostatnio zamontowano szlabany na przejeździe, jednak wielu pasażerów narzeka na efekt końcowy.
Już od ponad roku trwają prace remontowe na stacji i przejeździe. Wybudowano dwa nowe perony, lada dzień zacznie działać system kamer monitoringu i megafonowego ogłaszania komunikatów o nadjeżdżających pociągach. O ile pasażerowie są zadowoleni z jakości i wyposażenia nowych peronów, to już zdecydowanie gorzej oceniają wyremontowany przejazd obok stacji, który obecnie jest już przejazdem kat. A, a więc przejazdem z pełnymi rogatkami oraz sygnalizacją świetlną i dźwiękową obsługiwanym przez dróżnika przejazdowego.
– Według mnie jest to jakaś porażka, że każdy tor jest na innym poziomie i samochód skacze po przejeździe, zamiast gładko przejechać po równej powierzchni. Tu jest coś nie tak – komentuje jeden z mieszkańców na forum internetowym ,Mysiadła.
Najbardziej krytykowany jest sposób i czas opuszczania szlabanów na przejeździe. Pasażerowie skarżą się, że szlabany są opuszczane zbyt wcześnie – już w chwili, kiedy pociąg wyjeżdża z sąsiedniej stacji. To powoduje, że na ulicy Krasickiego tworzą się korki. Dodatkowo na peronie do odjazdów w stronę Warszawy wprowadzono dodatkowy, mały szlaban, który jest opuszczany razem z głównymi szlabanami na przejeździe i uniemożliwia pasażerom, którzy w ostatniej chwili przychodzą na pociąg, wejście na peron.
– Szlaban zamyka się, a dokładnie 2,5 minuty później przejeżdża przez przejazd pociąg w stronę Warszawy. Ale szlaban zostaje zamknięty, a kolejne 2,5 minuty później wjeżdża na stację pociąg z Warszawy. Na stacji stoi ponad minutę i odjeżdża, po czym szlaban się podnosi. Szlaban zamknięty przez ponad 6 minut. Korek mega duży – informuje Pan Kuba na forum.
Karol Jakubowski z PKP Polskie Linie Kolejowe S.A. odpowiada, że wszystko odbywa się zgodnie z właściwymi procedurami kolejowymi i spowodowane jest potrzebą zapewnienia bezpieczeństwa pasażerom PKP, jak i kierowcom przejeżdżającym przez przejazd.
Napisz komentarz
Komentarze