Starostwo uznało decyzję z 1978 r. za aktualną i na jej mocy wywłaszcza mieszkańców.
We wrześniu właściciele działek przy Borowej przeglądając internetowe mapy ewidencyjne nieruchomości zauważyli, że na części działek dokonano podziałów i wydzielono małe ich fragmenty, leżące bezpośrednio przy drodze. Nie mieli o niczym pojęcia, ponieważ nikt ich nie powiadomił o podziale ich własnych działek. Później jednak okazało się, że podstawą do działania wydziału Geodezji i Katastru jest decyzja sprzed niemal 40 lat, a wydzielone fragmenty mają przejść na własność Skarbu Państwa.
Decyzja Naczelnika Miasta
W 1978 r., na wniosek Wojewódzkiego Zarządu Dróg i Mostów, planującego przebudowę ulicy Borowej, Naczelnik Miasta i Gminy Piaseczno wydał decyzję wywłaszczeniową. Jednak w 1979 r. WZDiM pisemnie wycofał swój wniosek, ponieważ odstąpił od planów poszerzenia drogi. To zaskutkowało umorzeniem postępowań w sprawie wywłaszczenia. Aż do teraz.
– W przypadku siedmiu działek objętych decyzjami wywłaszczeniowymi, w ewidencji gruntów wprowadzono zapisy o ich podziale w celu wydzielenia z nich działek poszerzających pas drogowy – mówi nam Maciej Michalski, Sekretarz Powiatu.
Powiat nie jest zainteresowany poszerzeniem ponieważ jest to droga gminna, nie powiatowa. Ale gmina też nie planuje jej poszerzenia. Po co więc powiatowi przypadkowe i nie sąsiadujące ze sobą grunty, o powierzchni od kilkudziesięciu do ok. 300 m2 ?
– Aktualnie zapisy te zostały wycofane z ewidencji gruntów, ponieważ stwierdziliśmy uchybienia w przebiegu procedury geodezyjnej. O wycofaniu zmian z ewidencji gruntów powiadomiliśmy właściwy sąd w celu wycofania błędnych zapisów z ksiąg wieczystych – odpowiedział nam Maciej Michalski.
Potem jednak dodał, że decyzje, które do dziś nie zostały zrealizowane, ale nie zostały uchylone, należy realizować, bo to należy do ustawowych zadań Powiatu. Zgodnie z treścią decyzji z 1978 r. należy wydzielić nieruchomości, które staną się własnością Skarbu Państwa. W związku z tym, ponieważ Powiat przeprowadził procedurę z istotnymi wadami, podział został anulowany, ale dalej jest zobowiązany do jej wykonania z uwagi na fakt, że decyzja pozostaje w mocy prawnej. Obowiązek regulowania stanu prawnego nieruchomości Skarbu Państwa wynika z ustawy o samorządzie powiatowym.
Czy decyzja Naczelnika dalej jest w mocy prawnej?
Jeżeli nawet właściciele działek przy Borowej nie byliby właścicielami ziemi, zasiedzieliby ją po maksymalnie 30 latach. Minęło już 39 lat.
Właściciele są jednak właścicielami, co potwierdzają akty notarialne i księgi wieczyste. Niektórzy z nich zakupili swoje działki od osób, które miały być wywłaszczane w 1978 r. W księgach wieczystych nie ujawniono żadnych wpisów ani ostrzeżeń, co jednoznacznie wskazywało właścicieli gruntów w momencie nabywania nieruchomości. Jak to więc możliwe, że nagle właścicielem części działek miałby stać się Skarb Państwa?
Najciekawsze jednak wydaje się, że decyzja wywłaszczeniowa dotyczyła konkretnego celu publicznego, czyli poszerzenia drogi. Nawet jeżeli wnioskodawca czyli WZDiM nie wycofałby się na piśmie z poszerzania Borowej, to de facto cel nie został wykonany. Według ustawy o gospodarce nieruchomościami wywłaszczona ziemia podlega zwrotowi, jeżeli w ciągu 7 lat nie zostanie użyta na konkretny cel, w którym została przejęta. W tym przypadku minęły prawie cztery dekady. W dodatku według ustawy wywłaszczony grunt nie może być użyty na inny cel niż określony w decyzji.
Oznacza to, że jeżeli nawet ktoś fizycznie odebrałby w 1978 r. właścicielom grunty to i tak musiałby je oddać, ponieważ droga nie została poszerzona. Natomiast jeżeli starostwo prawidłowo wydzieli nieruchomości Skarbu Państwa nie będzie mogło zrobić tu nic poza poszerzeniem drogi. Drogi jednak poszerzać nie zamierza, a nawet nie może, bo ta jest gminna. Gmina też nie planuje tu poszerzenia.
Ponieważ nikt nie chce poszerzać drogi, wydzielone kawałki nieruchomości, odcięłyby właścicielom dostęp do publicznej drogi.
Wywłaszczenia powiat chce więc dokonać tylko w celu uporządkowania stanu prawnego nieruchomości Skarbu Państwa. Robi to jednak na podstawie decyzji mówiącej o konkretnym celu, mając jednocześnie świadomość, że tego celu nikt nie wykona. Jest to sprzeczne z przepisami prawa, które wymagają aby wywłaszczenie realizowane było na konkretny cel.
Jeżeli Starostwo jednak dokona wywłaszczeń, byli już wtedy właściciele mogą zażądać zwrotu nieruchomości (ponieważ cel nie został zrealizowany w ciągu 7 lat od decyzji).
Tylko czy doprowadzenie do takiej sytuacji na pewno można określić jako porządkowanie? I czy na pewno decyzja Naczelnika jest wciąż w mocy prawnej? A jeżeli jest, to czy Powiat nie powinien złożyć wniosku do odpowiedniej instytucji, aby uchylić tę absurdalną dzisiaj decyzję?
Zamiast tego 5 grudnia Wydział Geodezji i Katastru wysłał do właścicieli pismo o wszczęciu nowego postępowania administracyjnego w sprawie wprowadzenia zmian w ewidencji gruntów i budynków polegającego na wydzieleniu działek . Oznacza to, że Starostwo chce wykonać decyzję wywłaszczeniową Naczelnika Miasta z 1978 r., która dzisiaj nie ma żadnego sensu.
Napisz komentarz
Komentarze