Zamęt z wodą

Lecąca z kranów ciecz mogła być szkodliwa dla zdrowia.

„W gminie Konstancin-Jeziorna spożywamy dobrą wodę” – brzmiał tytuł jednego z tekstów, który na początku lutego pojawił się na stronie internetowej gminy. Można się było z niego dowiedzieć, że Państwowy Inspektor Sanitarny w Piasecznie stwierdził zdatność do spożycia przez ludzi wody wydobywanej z gminnej sieci wodociągowej i dystrybuowanej przez gminne stacje uzdatniania wody w 2017 r. Jak na ironię, zaledwie nieco ponad tydzień później na gminnym portalu pojawił się kolejny tekst, tym razem informujący o... poważnej awarii.

„Dlaczego wy trujecie ludzi?”

– W Konstancinie z kranu zamiast wody leci CHLOR! Czy ktoś, kto to kontroluje, jest normalny, czy trzeba robić zrzutę na lekarza?! Trujecie ludzi! – zaalarmował mieszkańców w niedzielę 11 lutego na konstancińskim forum pan Grzegorz.

Komentarzy pojawiało się coraz więcej, część osób nie wiedziała, czy po przegotowaniu woda będzie nadawała się do spożycia.

– Nas poinformowano, że musimy sobie zakupić. Dawka chloru jest olbrzymia, tata wypił herbatę i zwija się z bólu – relacjonowała jedna z mieszkanek.

Niedługo potem Zakład Gospodarki Komunalnej w Konstancinie wydał komunikat, z którego wynikało, że intensywny zapach chloru w wodzie spowodowany był awarią pompy dozującej chlor, w wyniku czego jego nadmierna dawka przedostała się do sieci. Prowadzono działania zmierzające do zmniejszenia zawartości chloru w wodzie; pierwotnie planowano, że do następnego dnia uda się rozwiązać problem. Poprawy jednak nie było.

Woda nie do spożycia

– W związku z otrzymanym w dniu 13.02.2018 r. z Laboratorium Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemiologicznej w Warszawie zawiadomieniem o przekroczeniu parametru chloru wolnego w ilości 0,78 mg/l, 1,3 mg/l i 12 mg/l z wodociągu Nowe Wierzbno, Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Piasecznie wystosował do Zakładu Gospodarki Komunalnej w Konstancinie-Jeziornie pismo z zaleceniem poinformowania odbiorców wody o przekroczeniu chloru wolnego. Zaleceniem poinformowania odbiorców, że do czasu uzyskania wymaganej jakości chemicznej wody, woda nie nadaje się do spożycia oraz że może być używana wyłącznie do celów sanitarnych – poinformował nas Państwowy Powiatowy Inspektor Sanitarny w Piasecznie.

Ponadto wydana została decyzja dotycząca niezwłocznego unieruchomienia wodociągu Nowe Wierzbno i podjęcia działań naprawczych.

Decyzja PSSE dotarła do ZGK w środę w godzinach popołudniowych. Sytuacja szybko została opanowana. Wyniki wody pobranej kontrolnie do badania w kierunku chloru wolnego z wodociągu Nowe Wierzbno odpowiadają normom.

– Informacje o intensywnym zapachu chloru w wodzie, lokalizacji i przyczynach powzięliśmy dopiero w poniedziałek 12.02.2018 r. w godzinach rannych (nie było zgłoszeń na tel. alarmowy). W tym momencie natychmiast podjęliśmy procedurę płukania. Opróżniono zbiornik na SUW Wierzbno i rozpoczęto całodobowe płukanie sieci. PSSE w dniu 13.02.2018r. pobrał próbki wody, które wykazały przekroczenia normy w trzech punktach na pięć pobranych. Jednocześnie zakład w dniu 14.02.2018r. w godzinach 14-16 w ramach monitoringu kontrolnego zlecił pobranie próbek w dziesięciu punktach miasta (włącznie z miejscami, w których były przekroczenia). Wszystkie próbki mają wynik pozytywny i mieszczą się w normie (od 0,02 do 0,1 przy normie 0,3 mg/l). Zgodnie z procedurą, w dniu 16.02.2018 r. PSSE powtórzy badania wody. Zapach chloru może być jeszcze odczuwalny przez dłuższy czas. Jednocześnie informuję, że zakład kontynuuje płukanie sieci wodociągowej całodobowo – mówił nam w czwartek Stanisław Parcheta z ZGK.

Jak powiadamiać?

Pojawia się pytanie, jak można w przyszłości szybciej informować mieszkańców o tego typu sytuacjach alarmowych. Tydzień temu rozmawiali o tym gminni radni.

– Na sesji rady miejskiej radni poruszali ten temat i został skierowany wniosek do burmistrza o przygotowanie propozycji, w jaki sposób powiadamiać mieszkańców w przypadku wystąpienia różnego rodzaju awarii (ale nie tylko) poprzez różne kanały dostępności (SMS, aplikacja na telefon, jeden numer awaryjny itp.) – napisał radny Tomasz Nowicki.