Służby weterynaryjne we współpracy z Sanepidem i policją skonfiskowały 240 kg wędlin na miejskim targowisku w Piasecznie. Sprzedający nie mieli niezbędnych dokumentów.
Kontrolę w hali mięsnej przy ul. Jana Pawła II w ostatni piątek (23 lutego) zarządził Powiatowy Inspektorat Weterynaryjny w Piasecznie.
– Policja, krzyki, zakaz używania telefonu. Do dziś jestem na środkach uspokajających – mówi jedna ze sprzedających. Oburzenia całą akcją nie kryją też klienci.
– Przychodzę tu od wielu, wielu lat, nigdy nic nikomu nie zaszkodziło. Jak można tak traktować ludzi? Ciągnęli te worki, tyle jedzenia na zmarnowanie, to straszne – mówi starsza kobieta. Sprzedawcy informują, że kontrolerzy zabrali ponad 240 kg wędlin, które miały trafić do utylizacji. Powód? Sprzedający, którzy w większości przypadków są też producentami oferowanych przez siebie wyrobów, nie posiadali dokumentów potwierdzających pochodzenie wędlin i spełnienie norm dotyczących ich produkcji.
Tym razem nikt nie zapłacił mandatu, ale kolejnych kontroli i konsekwencji wobec osób, które nie przestrzegają przepisów, nie można wykluczyć. We wtorek na targowisku pojawiło się tylko dwóch sprzedawców.
– Chcą nas wykończyć całkiem. Niechby lepiej sprawdzili jakość towarów oferowanych przez supermarkety – irytuje się jeden ze sprzedawców. Niestety nie udało nam się przed zamknięciem numeru skontaktować z lekarzem z Powiatowego Inspektoratu Weterynaryjnego. Do sprawy wrócimy wkrótce.
Napisz komentarz
Komentarze