Reklama

Konsultują z ZTM

Konsultują z ZTM

W czwartek 14 maja w Urzędzie Gminy odbyło się posiedzenie Komisji Polityki Gospodarczej, na którą przybyli przedstawiciel ZTM, burmistrz Zdzisław Lis, wiceburmistrz Anna Juszczyk oraz doradca burmistrza Daniel Putkiewicz. Rozmawiano o propozycji ZTM-u dotyczącej głównie zmian w kursowaniu linii 727 i 739.

Wszystko wskazuje na to, że jakiekolwiek zmiany możliwe będą najwcześniej po wakacjach. Potrzebne będą dalsze rozmowy, jak również znalezienie środków finansowych przez samorząd na realizację nowych tras czy dodatkowych kursów. Co ustalono do tej pory?

707 i 737
Te dwie linie nie budzą zbyt wielkich kontrowersji. Atutem nowego przebiegu 707 jest fakt, że będzie łączył centrum Piaseczna z lotniskiem Okęcie, czyli zachodnią stroną Warszawy, zapewni też dojazd do centrum w Jankach. Z kolei autobus 737 – o czym świadczy publikowany już wcześniej fragment argumentacji ZTM-u, jak też opinie radnych – to linia stworzona głównie z myślą o mieszkańcach Warszawy podróżujących na nekropolię. Mieszkańcom z miejscowości położonych w drodze na cmentarz umożliwi dojazd tylko do Warszawy, nie będzie przejeżdżał przez Piaseczno, które jest dla nich częstszym celem podróży.

Dokąd z 727?
Przedstawiciel ZTM zwracał uwagę, że zmniejszenie znaczenia 727 i skrócenie jego trasy daje bezpośrednią możliwość zwiększenia taboru na linii 739. Wielu trudno jest jednak zaakceptować zmianę, w której jedna linia – czy jeden rejon – zyskuje, ale kosztem innego. Ponadto, jak podnosił radny Antoni Rosłon, skrócenie trasy „siódemki” skończy się dramatem dla mieszkańców Robercina, Antoninowa czy Mieszkowa. Mieszkańcy mają szkołę i przychodnię w Gołkowie, szkoły średnie w Piasecznie, a takie rozwiązanie pozbawia ich komunikacji z tymi miejscami. O 727 walczył też radny Michał Rosa, argumentując potrzebę bezpośredniego połączenia z Warszawą (przesiadka często oznacza konieczność zakupu kolejnego biletu).
Patrząc na proponowaną nową trasę 727, nie sposób też nie zauważyć pewnych nieścisłości – ot choćby ZTM twierdzi, że autobus zbyt dużo czasu traci na przejazdach przez Zalesie Dolne i Puławską. Zgoda. Ale tyle samo czasu co na Puławskiej spędzi w korku na Okulickiego i kręcąc się przez Józefosław. Czasowo wyjdzie na to samo. Ponadto, skoro linia ma w założeniu obsługiwać mieszkańców południowych rejonów gminy, jej wyjazd poza Piaseczno jest nieuzasadniony. Albo niech dojeżdża do Wilanowskiej, albo robi pętlę w Piasecznie. Dla południa gminy tracenie czasu w Józefosławiu jest pozbawione sensu, zamiast na PKP Jeziorki mogą wysiąść na PKP Piaseczno, gdzie wsiądą również do pustego 709.

Wszystko na północ
Potrzeby mieszkańców Józefosławia i Julianowa definiowane są inaczej. Tu liczy się dojazd do Warszawy, Piaseczno jest kierunkiem co prawda potrzebnym, ale marginalnym w stosunku do zapotrzebowania na dojazd do stolicy. Przysłowiowy diabeł tkwi w szczegółach. Obecni na komisji radni z terenu byli generalnie zadowoleni z propozycji, choć już radna Hanna Krzyżewska przypominała, że nowy przebieg 739 kasuje komunikację dla Julianowa i całego ciągu Julianowskiej. Po przeanalizowaniu możliwości manewrowych okazało się, że 739 prawdopodobnie pojechałoby Julianowską aż do cmentarza, co ma kluczowe znaczenie w aspekcie dojazdu do szkoły na Kameralnej.
Jedną z przedstawionych propozycji byłoby też uruchomienie nowej linii typu „L” obsługującej połączenie komunikacyjne Józefosławia i Julianowa z Piasecznem. Radni oraz zarząd gminy mają przemyśleć jeszcze propozycje, przedstawiciel ZTM ma przygotować dodatkowe informacje i propozycje na następne spotkanie za około miesiąc.

Trudno wszystko wyważyć
Gmina, która z roku na rok łoży coraz większe środki na komunikację, nie ma łatwego zadania. Ustawowo musi wszak odpowiadać na potrzeby wszystkich mieszkańców, a nie grupy wybrańców. Propozycja ZTM niepotrzebnie podzieliła mieszkańców, co nie ułatwia znalezienia wyjścia z konfliktu. Czytając komentarze w internecie i rozmawiając z mieszkańcami z południowych rejonów, da się odczuć złość i zażenowanie.
– Mieszkamy tu od lat, zawsze był autobus do Warszawy, a teraz ma go nie być, bo Józefosław kupił bloki bez żadnej infrastruktury i nagle im się wszystko należy? – pytają mieszkańcy.
Z drugiej strony, samorząd jest w tej niekomfortowej sytuacji, ponieważ w pewien sposób musi wziąć na siebie odpowiedzialność i wypić przysłowiowe piwo, którego nawarzyli developerzy, upychając w Józefosławiu osiedla do granic przyzwoitości. Dziś trudno jeszcze przewidzieć, jak będą ostatecznie wyglądać nowe przebiegi tras autobusów podmiejskich na terenie Piaseczna, podajemy więc przedstawione opcje i będziemy dalej śledzić temat oraz dzielić się z Państwem pozyskanymi informacjami.


Podziel się
Oceń

Napisz komentarz

Wysyłając komentarz akceptujesz regulamin serwisu Przegląd Regionalny. MIKAWAS Sp. z o.o. z siedzibą w Piasecznie przy ul. Jana Pawła II 29A, jest administratorem twoich danych osobowych dla celów związanych z korzystaniem z serwisu. Link do Polityki prywatności: LINK

Komentarze

Reklama
Reklama
Reklama