W zeszłym tygodniu właściciele nieruchomości, w której mieszkają państwo Piędzio, usłyszeli zarzuty z art. 191 § 1a kodeksu karnego. Paragraf stworzono z myślą o „czyścicielach kamienic”.
W lutym informowaliśmy, że adwokat Michał Rosa, pełnomocnik Anny i Michała Piędziów, w listopadzie złożył do Prokuratury Rejonowej w Piasecznie zawiadomienie dotyczące możliwości popełnienia przestępstwa na szkodę pokrzywdzonych. 12 grudnia prokurator wszczął dochodzenie w sprawie fizycznego i psychicznego znęcania się nad pokrzywdzonymi oraz narażenia ich na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu.
– Zebrany w toku dochodzenia materiał dowodowy dał podstawy do przedstawienia Beacie D. oraz Wojciechowi D. zarzutów popełniania przestępstwa, polegającego na podejmowaniu przez podejrzanych w okresie od stycznia 2016 r. do marca 2018 r. szeregu zachowań wobec Anny i Michała P., które w sposób istotny utrudniały pokrzywdzonym korzystanie z zajmowanego przez nich lokalu mieszkalnego – poinformował nas prokurator Łukasz Łapczyński, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej. – Chodziło o takie zachowania, jak: odłączanie energii elektrycznej, ograniczanie swobody w korzystaniu z zajmowanego przez nich lokalu mieszkalnego, nieprzeprowadzenie niezbędnych napraw i remontów budynku co powodowało, że budynek pozostawał w stanie nienadającym się do zamieszkania i zagrażał bezpieczeństwu ludzi i mienia, tj. czynu z art. 191 §1a kk.
Artykuł 191 § 1a, to tzw. paragraf „na czyścicieli kamienic”. Pojawił się w wyniku nowelizacji kodeksu karnego z 7 stycznia 2016 r. (stąd zarzuty nie dotyczą wcześniejszego okresu, bo nie można byłoby go zastosować). Paragraf określa uporczywe utrudnianie korzystania z lokalu jako przestępstwo.
Państwo D. nie przyznali się do zarzucanych im przestępstw.
– Złożyli wyjaśnienia sprzeczne z zebranym w sprawie materiałem dowodowym – mówi nam Łukasz Łapczyński.
Śledztwo prowadzone było od połowy grudnia, w lutym pisaliśmy o tej sprawie, ponieważ śledztwo nie posuwało się naprzód, a warunki życia państwa Piędzio wciąż się pogarszały. Na artykuł zareagowała redakcja programu TVN Uwaga, która w ubiegły poniedziałek nagrała na żywo program w Baniosze. D. usłyszeli zarzuty kilka dni po interwencji programu TVN Uwaga.
Napisz komentarz
Komentarze