XIX-wieczne koszary w Górze Kalwarii po raz pierwszy w swojej historii staną się miejscem otwartym na ludzi. Trzygwiazdkowy Hotel Koszary grupy ARCHE zacznie działać już w kwietniu.
Koszary w Górze Kalwarii powstały pod koniec XIX wieku, na terenie nieistniejącego klasztoru Dominikanów, dla 29. Czernihowskiego Pułku Piechoty im. generała feldmarszałka księcia Iwana Dybicza Zabałkańskiego. Zbudowane zostały z ceramicznej cegły i to ona właśnie stała się bohaterką loftowych wnętrz wyremontowanego obiektu.
Dwupiętrowy budynek wyposażony w windę mieści w sobie 82 pokoje: jedynki, dwójki, oraz pokoje klasy De Luxe. Będzie je można łączyć ze sobą tak, aby powstały duże pokoje rodzinne. Jeden z pokoi jest przystosowany dla osób z dysfunkcjami ruchowymi.
We wnętrzach dominuje oryginalna cegła, odkryta spod tynków, zachowane zostały także efektowne ceglane łuki. Pokoje zostały wyposażone w miękką wykładzinę dywanową, dizajnerskie lampy, wygodne łóżka oraz łazienki. Zachowano oryginalny kształt okien. Nad całą inwestycją czuwał konserwator zabytków.
Na parterze znalazły się trzy sale konferencyjne, które można modułowo łączyć w jedną przestrzeń o powierzchni 135 m2. Każda z trzech sal wyposażona jest w rzutnik multimedialny, nagłośnienie i klimatyzację.
Od strony ulicy Dominikańskiej mieści się restauracja o nazwie Kantyna. Będzie tutaj 60 miejsc siedzących, zaś przy imprezach rodzinnych, np. weselach, zmieści się do 120 osób.
Restauracja będzie otwarta dla gości hotelowych, ale również dla gości z zewnątrz. To dobra wiadomość dla mieszkańców Góry Kalwarii, ale też dla jej sąsiadów, ponieważ można już śmiało powiedzieć, że restauracja, choć nie jest jeszcze ukończona, że będzie miejscem wyjątkowym i ciekawym.
– Chcieliśmy uszanować miasto, w którym jesteśmy, ale także tradycję samego budynku. Dlatego w karcie menu znajdą się elementy kuchni żydowskiej oraz oficerskiej. Będziemy serwować grochówkę i smażoną kaszankę z patelni, schabowego z kością, śledzie „Fiddlera”, paschalną śliwowicę 70%, miód pitny, a także Siwuchę czy rosyjską Belugę – mówi nam Rafał Krawczyński, kierownik gastronomii. – Stawiamy też na regionalne wyroby. Będziemy oferować soki z Doliny Czerskiej, cydr, lokalne piwo i miód z tutejszych pasiek.
Karta będzie krótka, sezonowo zmieniana, a ceny przystępne. Restauracja ma być bowiem miejscem spotkań, także dla lokalnej społeczności. W restauracji będzie bar, kawiarnia z wyśmienitą włoską kawą, a w sezonie od ulicy Dominikańskiej znajdzie się ogródek. Takiego miejsca w Górze Kalwarii zdecydowanie brakuje, zarówno dla mieszkańców jak i turystów, którzy np. rowerem zwiedzają Urzecze czy Zamek w Czersku.
Restauracja od godz. 6.30 będzie serwowała śniadania w formie bufetu, również dla Gości spoza hotelu. Góra Kalwaria oraz okolice zyskają w końcu miejsce gdzie będzie można się spotkać o wczesnej porze.
Zarówno hotel, jak i restauracja będą przyjazne zwierzętom.
Napisz komentarz
Komentarze