Zbytnia szczerość nie zawsze jest dobrze widziana przez potencjalnego pracodawcę. Czego nie mówić, żeby nie zrujnować swojej szansy na nową pracę?
Żaden pracodawca ani rekruter nie spodziewa się, że jego firma jest jedyną, do której aplikowałeś. Jednak powiedzenie, że masz mało czasu, bo musisz iść na kolejną pokaże, że nie potrafisz sobie zorganizować czasu.
Lepiej też nie mówić źle o swoim byłym pracodawcy. Przyszli pracodawcy wiedzą, że mogą być byłymi i nie chcą tego słuchać. Nie znając twojego byłego pracodawcy mogą pomyśleć, że to nie z nim było coś nie tak, tylko z tobą.
Nikt nie lubi zdesperowanych osób, które szukają jakiejkolwiek pracy. Nawet jeżeli jest już tak źle, że faktycznie jest ci wszystko jedno, nie daj po sobie tego poznać. Stajesz się wtedy dla rekrutera osobą bez odpowiedniej motywacji, czyli taką, która nie będzie pasować do firmy. To cię skreśla.
W żadnym wypadku nie mów o tajemnicach poprzedniej firmy. Nawet jeżeli nie przechodzisz do konkurencji, tylko zmieniasz branżę, nikt nie będzie chciał zatrudnić kogoś, komu nie może ufać.
Nie odbieraj telefonów (chyba, że to ważniejsze od dostania pracy) ani nie używaj tanich chwytów w stylu komplementowania wyglądu rekrutera.
Daj się poznać z najlepszej strony, ale nie mów rekruterowi, że będzie czegoś żałował jeżeli cię nie zatrudni. To nie jest ceniona pewność siebie tylko zwykłe przechwałki. Rekruter ma takich kandydatów kilku dziennie. Słyszy to cały czas.
Nie masz żadnych pytań po rozmowie? To bardzo źle. Najlepiej przygotuj je sobie przed rozmową. Rekruter nie będzie chciał zatrudnić osoby, której nic nie interesuje, a to będzie właśnie wynikało z tego, że nie masz pytań.
Napisz komentarz
Komentarze