Mieszkańcy skarżą się na stan placu zabaw w Chylicach. Gmina obiecuje poprawę... po wyłonieniu w przetargu wykonawcy odpowiedzialnego za konserwację.
Zdaniem lokalnej społeczności, plac zabaw raczej odstrasza niż zachęca do spędzenia tu czasu z dziećmi. Najpierw obiekt był zamknięty.
– Na plac zabaw próbowałam dostać się z dziećmi w marcu, ale był wciąż zamkniety po okresie zimowym – opisuje sytuację jedna z mam. – Próbowałam się dowiedzieć od lokalnego sołtysa dlaczego tak się dzieje, bo w sąsiednim Konstancinie-Jeziornie nie ma takich problemów i obiekt jest otwarty cały rok. Sołtys zapewnił mnie że plac zabaw zostanie otwarty na początku kwietnia, po dokonaniu niezbędnych prac porządkowych i renowacyjnych – relacjonuje i podkreśla, że owszem został w końcu otwarty, ale żadne prace konserwacyjne się nie odbyły do dziś. W tej sytuacji napisała list do burmistrza Zdzisława Lisa z prośbą o interwencję.
– Infrastruktura techniczna jest zaniedbana i fatalnym stanie, przez co zagraża bezpieczeństwu dzieci. Jako dowód przesyłam zdjęcia, na których widać m.in. popękane konstrukcje od huśtawek, spróchniałe schody na zjeżdżalnię, zabawkę która ledwo trzyma się gruntu, w piaskownicy łąka z chwastów, wokół śmieci i porwane ogrodzenie – wylicza w mailu Katarzyna Orłowska. – W Chylicach plac zabaw jest niczym z horroru – podsumowuje.
Za porządek i stan różnych urządzeń na placach zabaw odpowiada Wydział Utrzymania Terenów Publicznych Urzędu Gminy. Jego naczelnik, Grzegorz Chrabałowski, uspokaja, że niebawem stan obiektu w Chylicach powinien ulec poprawie.
– Trwa przetarg mający na celu wyłonienie firmy, która będzie się zajmować konserwacją wszystkich gminnych placów zabaw – wyjaśnia. Termin składania ofert minął we wtorek 15 maja, a przetarg ogłoszono dopiero 2 maja. Jeśli uda się wyłonić wykonawcę i podpisać z nim umowę, będzie miał za zadanie dokonywać systematycznych kontroli, prowadzić zabiegi konserwacyjne oraz porządkowe (codziennie!) na placach zabaw i miejskich siłowniach będących pod opieką gminy. Umowa ma być zawarta do końca grudnia, a de facto powinna obowiązywać od kwietnia. Wzór umowy mówi bowiem wyraźnie, że do 30 kwietnia powinny zostać wykonane niezbędne prace konserwacyjne związane z rozpoczęciem sezonu. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku konserwacja opóźni się o co najmniej miesiąc.
Napisz komentarz
Komentarze